Doceniam każdą próbę obśmiana zaboboniarstwa przez twórców, ale no nie takim kosztem. Odcinek bardzo słaby, niczym się nie ratuje. Nie mam nic przeciwko niekomediowym odcinkom, jeżeli tylko mają jakieś przesłanie to teoretycznie ma pod koniec, ale zwróćcie uwagę, że scenarzyści próbowali pokazać średniowiecze przez pryzmat wiary w przesądy i inne bzdury, pokazując jak wiele się nie zmieniło (mieszkam z jedną osoba wyznającą wiarę w reptylian, służby specjalne, szczepionki z płodami i inne latające dywany, więc jestem ekspertem ), ale zarazem pokazują, że wampir istniał na prawdę, nie był wytworem zbiorowej histerii (czytaj debilizmu), więc no sorry ale całe przesłanie poszło się j*bać za przeproszeniem

. A na dodatek musimy wysłuchiwać folkowych przyspiewek, na domiar złego w wykonaniu Krystyny Tkacz, no czym widzowie polsatu zawinili w tym 2010 to ja na prawdę nie wiem

.
W ogóle temat aktualny zwłaszcza teraz jak ludzie narzekają, że im kury jajek nie znoszą i krowy mleka nie dają jak 5g wprowadzili

. Nawet jeżeli jeszcze nie wprowadzili, to znaczy przepraszam koronawirus jest zasłoną dymną żeby po cichu wprowadzić 5g

. Nie ja przepraszam bardzo, ale po prostu jak się słyszy codziennie teksty które spokojnie można byłoby wsadzić do tego odcinka gdyby był dobry to po prostu wiecie.
No, ale odcinek jest po prostu koszmarny, znowu jest jakaś konwencja, ale bez silenia się na nic więcej, ot mówią pseudo-staropolskim i co to ma być? Nie no na prawdę, taki odcinek "Psychuszkin" potrafił używać starego języka (oczywiście nie staropolskiego, nie mylmy tego!) i to na dodatek literackiego, ale dało sie z tego utworzyć jakiś sens i spójnośc, odcinek na dodatek nie gubił się w narracji, a ten odcinek bardzo, ale to bardzo się gubi. Tak jak już mówiłem, może to kwestia niezrozumienia z mojej strony, ale wydaje mi się, że scenarzyści tezę którą postawili sami niechcący obalili, tym prawdziwym wilkołakiem, albo może ja coś pominąłem, nie wiem: przysnąłem w pewnym momencie, nie wątpię w taką możliwość.
Ogólnie dużo żenady, ten cały wilkołak - o boże, żenada jak przy dzisiejszych odcinkach. Boczek jaki irytujący.
Może jedynie bawiło mnie to, że bohaterowie mieli stroje każdy z innej parafii, czasów i kontynentu , fajnie to wyszło, choć mam wątpliwości czy to było zamierzone.
Chociaż nie, to nie wszystko, przypomniało mi się, że jeszcze miałem mini wybuch śmiechu w tym dialogu:
- Halincia, a co ty robisz?
- No jakże co? Wrzecę przeca nicię z czerwia kokona, nie widać?
- tu akurat takie cytując Ferdka "mówienie średniowieczem" było fajnie wykorzystane.
Szkoda, odkrywam na nowo odcinki 10 sezonu, które są pełne inteligentnych przedsięwzięć nie pozbawionych humoru i naszpikowanych metaforami, ale niestety - ten do tych nie będzie należał. No 0,5/10 przykro mi, jeden z gorszych odcinków tego okresu.
Swoją drogą ipla ostatnio aktualizuje odcinki zauważyłem (nie wiem z jakiego powodu, ale to nie ważne) fajnie jakby dało się 10 sezon zaktualizować, bo jakość jest okropna tych odcinków (mówię oczywiście m.inn. o rozdzielczości, nie o poziomie odcinka), nie wiem dlaczego. Podobnie z paroma odcinkami 11 sezonu.
ms. pisze: ↑2017-05-16, 16:42
Z jednej strony bardzo pouczające. Ferdek z Halinką mówią jak źle było w średniowieczu, zwracają uwagę na zabobony itp a sami żyją podobnie jak w tych czasach, oglądają jakiś program z wróżką, czytają o duchach itp i nie dostrzegają że postępują podobnie jak w średniowieczu. Niby takie mądre to zakończenie z drugiej jednak wydaję mi się że scenarzyści chcą przekazać że teraz to jest niby tak super, wszystko można racjonalnie wytłumaczyć tylko głupi ludzie nie rozumieją nauki i tak dalej. Jeżeli o to chodziło panu Yoce i Sobiszewskim no to niestety proszę państwa, wiele rzeczy nie da się racjonalnie wytłumaczyć bo nie jesteśmy zwierzętami tylko ludźmi a wiele teorii naukowych to tylko głupi pseudonaukowy bełkot mający nam namieszać w głowie i okłamać nas że człowiek to tylko bardziej rozwinięta małpa i tym podobne bzdury.
No ta tylko gdyby nie ci naukowcy to byś dalej w tym średniowieczu żył. I nie wydaje mi się, że naukowcy chcą ci namieszać w głowie, może po prostu ty nie rozumiesz co oni mówią?

. Opowiedz mi trochę więcej jaką filogenetykę ewolucji człowieka wyznajesz, bo bardzo mnie tym zaciekawiłeś. Zachęcam do dyskusji i absolutnie to nie jest żaden atak z mojej strony, że tak zacytuję moją nauczycielkę z gimnazjum: ja nie krzyczę ja mam tylko taki głos

. Podkreślam tylko hipokryzję, bo z jednej strony podoba Ci się, że twórcy skrytykowali średniowieczne zaboboniarstwo w dzisiejszych czasach, ale po późniejszej części wypowiedzi zastanawiam się czy sam takowego zaboboniarstwa nie praktykujesz i oczywiście we wszystkim należy znać umiar, nie popadać w skrajność i bycia naiwnym wytworem systemu, ale nie do końca rozumiem Twoje intencje.