Wszystko ładnie by było gdyby nie:
- główny temat odcinka - "kusi" - kolejna żenada i gadka o tym
- Jolasia drąca mordę, rymująca, tarzająca się po podłodze i przychodząca na imprezę do teściów ubrana jak dziwka z burdelu bo nawet dziwki na ulicach tak się nie ubierają
- Walduś ułomny debil - siedział jak upośledzony na swoich urodzinach
- Mariolka zakonnica która życzeń złożyć nie umie a Yoce się dubli kręcić nie chce chyba
- no i może ten ksiądz Dracz na końcu pół na pół
Co fajne:
- Pażdzioch przychodzi i sprzedaje po staremu gacie zachwalając jak za najlepszych lat
- nawalony Ferdek wprowadzający luz do tej drętwej atmosfery bluzgając i przewracając się jak mówiła Halinka
- a z rana od razu może startować od nowa
- ogólne martwienie się o syna przez Ferdka
- Badura - świetnie wylazł ze śmietnika i jak gdyby nigdy nic tłumaczy jak dojechać
Pozostałe wnioski:
- mało Boczka
- pijący ksiądz jedzie z Bydgoszczy - przypadek że akurat stamtąd ??????
- jak Jolaśka brechtała z Waldka to jego rodzice zero obrony i opieprzenia że jak ta może
- jak Jolaśka by mi tak przyszła z ryjem w środku nocy to by takiego strzała wyłapała żeby aż do samiutkiego kibla się poturlała - a Ferdek z Halinką jeszcze jej naskakują - co za obyczaje to chore ?
- zakończenie jak zwykle ostatnio słabe
Jakoś 2,7/10 wychodzi ocena.
pollen99 pisze:A może mi ktoś jeszcze powiedzieć, co to za ciasto „Pijak z bananami”? WTF?!!?
)
Jest takie ciasto pijak , dobre bo nawet je jadłem ale czy można je zrobić z bananami ?