Jeden z najlepszych odcinków w tym sezonie!
Plusy:
- wejście Dracza
- piosenka "O, sierżant!"
- "Ja muszę kupić dużo papieru, a ty pianino!"
- Alina myśląca, że Karol kupił lodówkę
- "Karol, oddaj to natychmiast do sklepu!"
- wyrzucenie kartki przez okno i Tadzio przynoszący ją
- pisanie piosenki
- Krawczyk w roli rapera
- "Życie jak wysoka wieża, takie życie w mordę jeża..." i cała ta piosenka
- "Czarny baran" jak zwykle
- końcowy efekt piosenki
- "zemsta" Dracza za skrytykowanie tekstu supersierżanta
- "Przecież wszystko się rymuje!"
- dobroduszność Karola (ale tylko chwilowa
)
- obrażony Karol "Może je sobie... zjeść!"
- bójka z Gradem/Draczem
- "Idę zagrać symfonię prawykonanie. - Na czym? - Na zębach pana Grada!"
Minusy:
- nosz kurde, znowu brak!
Jak większość odcinków, 10/10.