Zdecydowanie żadnej, żadna nie jest mi nawet bliska.
Gdzie jest taka opcja w ankiecie ?
Gdyż każda zamiast przedstawiać sprawiedliwych realnych i ekonomicznych priorytetów dla państwa i obywateli, reprezentuje tylko bardzo, ale to bardzo skrajne wersje wierzeń błędnie rozumianych jako "prawicowych" i "lewicowych", strasznie mnie to irytuje, was nie ?
Dlaczego kiedy jestem przeciwko muzułmańskim tzw. uchodźcom muszę przy okazji być niemyślącym katolem, nie tolerować związków homoseksualnych i być (znowu skrajnie)
radykalnym i konserwatywnym. Muszę być skrajnie przesadzającym (nie)patriotą-dresem-idiotą bijącym swoją żonę.
Z kolei w odwrotnej sytuacji, kiedy na przykład jestem ateistą, automatycznie klasuję się do grupy społecznej skrajnie tolerancyjnej, aż paradoksalnie niepoprawnej, popierającej wszystko nie patrząc trzeźwo na sytuację, muszę też więc tolerować uchodźców mimo tego co robią w większości krajów Europejskich, muszę tolerować związki homoseksualne i oczywiście nie mogę być patriotą kochającym swój piękny kraj.
Średniowiecze było ultraprawicowe, a lewica została praktycznie wyparta, natomiast dzisiaj średniowieczem można nazwać obie strony barykady, gdyż każda jest pozbawiona swoich przekonań i tylko powiela schematy utarte przez osoby z którymi się utożsamiają pod jakimiś pojedynczymi kwestiami.
Nie widzę w ogóle nigdzie centryzmu w ludziach i w większości widzę jak oboje reprezentują tą samą ułomność intelektualną pod względem przekonań tylko, że na skrajnie odwrotny sposób.
Sytuację tę przepięknie wyśmiał zresztą Koterski w "Dniu Świra" jako jeden z niewielu zresztą, swoją drogą przydałby się dzisiaj taki "Dzień Świra".
To tyle, wiem że nikt tego nie przeczytał, ale co tam