Do końca odcinka byłem pewien, że przynajmniej jeden żart, jakakolwiek śmieszna rzecz się pojawi, no i się jeden pojawił. Ten cała zasrana abominacja odcinka Kiepskich to jeden wielki żart.
Jest obrzydliwy, seksistowski, piekielnie nudny i niewciągający - myślałem, że nigdy ta katorga się nie skończy, a na dodatek rzadko kiedy odcinek który nie ma jakiejś innej konwencji w stylu horror czy dramat jest tak nieśmieszny.
Na jeden bardzo mocny plus wyróżniłbym: nic.
Skąd Ferdek nagle tak magla zachciał i te 500 złotych jeszcze, potem niekończące się rozmowy w kuchni które do niczego nie prowadziły (i serio? Paździoch herbatki z jęczmieniem chce zamiast wódki? W sensie mądry wybór, ale co to za Paździoch). Retrospekcje nudne i do niczego nie prowadzące. A do tego jedna obrzydliwa, bo fetyszyzująca pedofilię. A druga do zupełnie niczego nie prowadząca, zresztą taki jest cały odcinek. Nudne gadanie w sypialni, nudne gadanie w kuchni, nudne pierdzielenie na złomie. Badura w prawie każdej scenie, choć jak na niego to nie aż tak irytujący jak potrafi.
Jedyny neutral: pierwsza scena i może bimber. Waldek nie irytował - to zawsze jakiś plus przynajmniej.
Śmieszne jest to, że kiedy odcinek już był na drodze pokazania czegoś ciekawego i być może wreszcie zabawnego czyli wejście księdza to akurat wtedy dali cięcie, no śmiech na sali.
Ten sezon to istna sinusoida, odcinki są albo tragiczne (0-1), albo powyżej przeciętnej (4-10), nic po środku, ten klasyfikuje się w tej pierwszej grupie zdecydowanie i wręcz wygrywa z takimi odcinkami jak "Baba Jaga" który momentami też był obrzydliwy i żenujący, nie mówiąc o tematyce rodem z polskich kabaretów, ale przynajmniej był ciekawy fabularnie, był dopracowany wizualnie, mam tu na myśli przede wszystkim montaż i pracę kamery? A taki "Magiel"? Po co ten odcinek w ogóle powstał?
Rozumiem, że przesłaniem miało być to aby nie patrzeć za siebie i przestać żyć przeszłością i ja je bardzo popieram, tylko bardzo małym słowem będzie jeżeli powiem, że dałoby się to zrobić lepiej.
Dno dna, aż dziwne, że udało się dokopać jeszcze głębiej w tym sezonie, no ale "Paradoks" jest na swój sposób unikatowy i nie ma sobie równych w swojej beznadziejności

.
0/10 z małym plusikiem za klimat, ale nawet to nie potrafiło wpłynąć pozytywnie na odcinek. Zresztą za tą retrospekcję z małym Paździochem to powinno się należeć tak czy siak.