455 Bolero

[murao22]

Niezły odcinek, niestety nieco spieprzony przez obiadki i inne zapychacze.
Plusy:
- pomysł na odcinek
- Paździochowie z zakupami
- Paździoch opowiadający Halinie o swoim pomyśle i komentarz Ferdka "Ja się nie będę grupowo wypróżniał!"
- genialna kłótnia o sedes i pomysły na wykorzystanie starego kibla
- klasyczny tekst znany z wyścigów do kibla
- nowy kibel w piwnicy
- Ferdek puszczający Paździochowi muzykę w kiblu
- kłótnia o dobór muzyki i Boczek ze swoją kasetą z bazaru
- końcówka
Neutrale:
- rozmowa Haliny i Ferdka w kuchni
- sceny łóżkowe
Minusy:
- nudna scena na złomowisku
- wypierdzielanie i jedna "kuźwa" Boczka
- obiadek i Jolaśka z tym g**nem na głowie
- nudna rozmowa w windzie o muzyce
- żenujące tańcowanie
- brak dźwięków w przejściach między scenami

Ocena: Jak Yoka chce, to potrafi. Daję 7,5/10

[kacper3100]

Plusy:
- pierwsza scena,
- tekst Paździocha i Ferdka przy wynoszeniu starego kibla,
- Boczek znowu wypróżniający się nielegalnie,
- kłótnia Paździochów,
- pomysł na odcinek,
- "Dlaczego panu zawsze się chce, kiedy mnie się chce?".


Minusy:
- Badura,
- taniec pod koniec (co to było?),
- opowiadanie Ferdka na łóżku,
- Jolanta Pupa,

6/10

[mocny full 22]

Obejrzałem ten odcinek, ze względu na fajny temat odcinka. Choc to nie była pierwsza liga to jak na Yokę całkiem nieźle. Myślę że jakieś 10 lat temu byłby to świetny odcinek. Po pierwsze, toalety nie były zrobione w greenboxie! Najpewniej w studio ATM. Na plus zasługuje kłótnia Paździochów z torbami, pierwsza scena łóżkowa, pomysł na drugie życie muszli klozetowej Boczka i Ferdka, odkrycie Boczka w nowym kiblu, a także dobieranie muzyki do wypróżniania się (w tym kolejna kłótnia Paździochów). Zbędny obiadek, scena na złomowisku oraz końcowa scena. 6/10

[kacrudy]

Przeciętny odcinek. Na plus pomysł ze zbudowaniem windy, wynoszenie dawnego kibla, kłótnie Ferdka i Mariana o windę i powrót: "Dlaczego panu zawsze się chce wtedy, kiedy mnie się chce?" Fajny pomysł z dobieraniem muzyki podczas wypróżniania. No i toalety niezrobione w greenboxie! Dobry też Ferdek mylący piosenki i wokalistów. Na minus nudna gadanina, obiadek, scena z Badurą na złomie i skopane zakończenie z tańczącą Sobiszewską.
Ogólnie 5/10, ale za toalety zrobione w studiu zawyżam do 6/10!

[gafik3]

Plusy " + "

- Kłótnia Paździochów
- Rozmowa Ferdka z Halinką przy śniadaniu
- Rozmowa Paździocha z Halinką o windzie
- Sprzeciw Ferdka
- Ferdek i Boczek chcący zabrać stary kibel dla siebie
- Rozmowa Ferdka z Badurą na złomie
- Kłótnia o windę
F: " Dlaczego Panu się zawsze chce wtedy kiedy mnie się chce" - Kultowy i dawno już nie słyszany tekst
- Boczek korzystający z kibla i wypierdzielający go Ferdek z Paździochem
- Ferdek ustalający dyżury do pilnowania kibla
- Obiadek: Ferdek gadający o kiblu przy jedzeniu
- Dyżur Ferdka

Minusy " - "

- Rozmowa Waldka z Paździochem w windzie
- Sceny łóżkowe
- Kłótnia o muzykę
- Wizja Ferdka: Tańcę
- Zakończenie

6/10

[Bździuch]

+ Przyjemna fabuła

+ Parę starych tekstów

+ gadanie o muzyce, mi się akurat w miarę podobało, zwłaszcza jak się Waldek i Ferdek wypowiadali a się gówno znali

+ Trzy pierwsze sceny


- Miała być ładna Hiszpanka, a była Sobiszewska

- Gadanie o gównie, ale to zrozumiałe, jak taki ktoś jak sobiszewscy mogliby odpuścić chociaż jeden dowcip o gównie, przecież to ich ulubiony typ humoru

- Wkurzająca Halinka

- Beznadziejna gra Sztuki, w scenie jak się zgodziła na windę zagrała wyjątkowo sztucznie, nawet jak na Sztukę przypominała mi te kobiety co w telezakupach zachwycają się każdym dziadostwem.

- Obiadek

- Wkurzający Waldek i Jolasia

- Wkurzający Badura

- Zakończenie


Odcinek bardzo nierówny miewał momenty ciekawe i zabawne, ale były też wątki żałosne. Pozostawiam więc 5/10. Średnio.

[JaObiecujeWam]

Paździochy na dzień dobry świetne 2p
Ferdek pieprzący Halinie śmieszne głupoty jak kiedyś dawniej bywało ! 0,5p
winda w .. kiblu (winda do piwnicy gdzie przeniosą kibel - to takie w stylu Kiepskich więc na plusik sam pomysł) 0,5p
Boczek chcący zabrać klozet i dalsza część sceny 2p
Scena pod kiblem i w windzie.Rzucę kilka tekstów, ale w grę wchodzi też klimat scen :

Ferdek : Ja się nie będę grupowo wypróżniał i : "Dlaczego panu zawsze się chce, wtedy kiedy mnie
Paździoch : "Ten spór to już jest historii" i "Czuję się jak filmie s-f" oraz wzajemne uprzejmości Ferdka i Paździocha 2p

scena następna w toalecie ("Zajęte" i dalsza część z Boczkiem) 0,5p
Oburzona Halinka jak Ferdek chciał zrobić z niej babkę klozetową : Sam se pilnuj ty dziadu klozetowy 0,5p
Rozmowa o muzyce Waldka z Paździochem 0,2p
Rozmowa o muzyce Haliny z Ferdkiem : "Dziewczyny mają brąza" i Styczkowska 0,5p
Rozmowa o muzyce Paździocha z Heleną + Mariola (To jest płytkie, egzystencjalne i zboczone) 0,2p
Ferdek z Boczkiem przed kiblem ("ja nie mam dla pana odpowiedniej muzyki" i "Ja nie potrzebuję muzyki do tego") 0,2p
Pozostałe sceny na minus :
o sraniu przy obiedzie
Ferdek i greenbox pod koniec z tańczącą Hiszpanką - dupa, dupa i jeszcze raz dupa. Zepsuli odcinek
zakończenie (takie ni z gruchy...)

Kapitalny pomysł na odcinek. Bardzo oryginalny. Brawo... Tylko zamknięcie odcinka słabiutkie i rozczarowało mnie. Znowu mają problem z zakończeniem Śmieszył mnie odcinek choć jak widać czym dalej tym coraz mniej 6/10

[Maciej02468]

Ciężko ocenić ten odcinek. Na plus na pewno obrzydzanie obiadu przez Ferdka, jak Marian nie mógł się zdecydować na piosenkę i sceny z Boczkiem, który nie mógł się załatwiać w toalecie. Ta rozmowa Paździocha z Haliną mało śmieszna, ale może być. Z kolei te powroty z toalety i np. rozmowa Waldka z Paździochem wyjątkowo nudne i niepotrzebne. Ostatnia scena kompletna beznadzieja. To pierdzielenie Ferdka i ten występ żałosne. Boczek w ostatniej scenie też niepotrzebny bo nic to nie wniosło do odcinka. Odcinek mogę ocenić na 5/10. Było parę dobrych scen, ale też dużo nudnych i nieśmiesznych