Nigdy nie potrafiłem zrozumieć tak skrajnej nienawiści w stosunku do tego odcinka,owszem jest beznadziejny,ale jednak było dużo gorszych,ludzie go nienawidzą tylko za to za tematykę.
Początek z Paździochem w kuchni słaby,ale jak zwykle świetna gra aktorska Kotysa,tak samo scena na korytarzu z podtekstami które same w sobie są żenujące aniżeli zabawne.
Za to przyjście Boczka do Kiepskich i grzebanie w piwnicy świetne,najlepsza rzecz w tym odcinku.
Jolasia jak to najczęściej bywa na minus,choć rozwaliła mnie Helena w tym stroju.
Reszta odcinka to w sumie takie pierdzielenie,a no i był jeszcze jakiś tam program w tv,niezapadający w pamięć.
Nawet fajna scena z tą kolejką do muzeum,choć to znowu humor niskich lotów.
Zakończenie neutralne.
Z 3/10 mogę tu dać.