Ku mojemu zaskoczeniu, odcinek jak na Yokę wyszedł całkiem nieźle
. Czasem można było poczuć klimaty starych odcinków, "sztamę" Ferdka z Waldkiem i parę innych klasycznych tekstów, np: "karwasz twarz!" Paździocha. Po obejrzeniu pierwszej sceny, miałam wrażenie że odcinek bedzie kompletnym niewypałem, jednak akcja z czasem pokazała coś o wiele lepszego
Plusy odcinka:
+ Tekst Paździocha, o "podatku jądrowym", od wystających genitaliów
+ wzmianki o seksie
+ scena z Marianem, Boczkiem i Heleną, kwestia Boczka: "Pan Marian mnie w ogóle nie pomagał.. I jeszcze przydko się wyrażał!"
+ Ferdek: "Ja się nie będę prostytuował dla korzyści majątkowych!"
+ "kobieca firma" Jolaśki, Mariolki i Haliny
+ Paździoch w erotycznym stroju
+ Strój Ferdka z mopem
+ Prostest na końcu odcinka
i wiele innych +, ale na chwilę obecną nie chce mi się ich wszystkich wymieniać.
Minusy odcinka:
- Niedopasowana muzyka
- Głupia scena z uczeniem Waldka manier
- Nudna rozmowa Haliny z Heleną
I to chyba koniec mojej oceny, odcinek wyszedł naprawdę bardzo dobrze, aż byłam mile zaskoczona..
greenboxów itd się nie czepiam, bo wiadome że na stałe wpisały się w fabułę ŚWK, nawet nie były przejaskrawione, wyszły całkiem spoko. Widać, że scenariusz był przemyślany, przewinęło się parę naprawdę śmiesznych tekstów. Myślę że ocena
8/10 będzie odpowiednia
.