F:"Baba bez chłopa to jest jak wiadro bez pałąka"

F:"Halinka! Kiełbasy nie dawaj, bo kiełbasa dla mnie jest"

- Ferdek wspominający o tym, że Jolasia mu frytkownice ukradła

- Wspomnienie Babki

F:"Ty się o Waldusia nie martw, bo go zakrzyczycie, zachuchacie i chłopakowi wszystko opadnie."
H:"Wiesz co Ci powiem, że tobie też już dawno opadło, zanim kiedykolwiek powstało."
F:"Nie martw się, nie bój żaby, jeszcze się warsztat ze strychu zniesie, jeszcze się go wyczyści"

- Krótki, ale fajny występ Boczka " Walduś, chleba se zjedz, Ja se do wszystkiego chleba jem"

"Waldek zjedz se dwa jajka, bo zadymi Ci fajka"

Minusy "-"
- Scena obiadowa
- Scena w kuchni z Jolasią i Waldkiem
- Głupie miny i śmiech Halinki

- Rozmowa Ferdka z Mariolką o łojeniu wora i cyckach"

- Scena w greenboxie z Waldkiem i Jolasią
- Rozmowa Ferdka z Halinką w kuchni o Mariolce
- Greenbox na łące

- Śmiech Jolasi

- Wizyta Badury i jego głupia piosenka
- Scena łóżkowa, głupia rozmowa o pożyciu małżeńskim Jolasi i Waldemara
- Waldek i Jolasia na korytarzu, dno

- Idiotyczne zachowanie Ferdka i Halinki w towarzystwie Jolasi i Waldka w kuchni

- Rozmowa w sypialni
- Scena w studiu

- Straszny wygląd Edzia, wiem, że Pan Smoleń jest schorowany, ale to jednak minus

- Zakończenie, dno


Ogólnie odcinek jak do tej pory najgorszy w tym sezonie. Mało śmiesznych tekstów i sytuacji. W tym odcinku większość aktorów/postaci strasznie mnie denerwowała(Jolasia, Waldek, Halinka, Ferdek, ludzie w studiu w tym - redaktorka, goście, ksiądz, lekarz - , Kozłowski

Mimo, że pod względem fabularnym odcinek to wielkie G, to jednak wystawiam mu ocenę 3/10 za kilka naprawdę śmiesznych tekstów.