Okazuje się, że nie tylko Star Wars mają swoje prequele! Zabrałem się za 22 filmy o młodym Indianie Jonesie- Przygody Młodego Indiany Jonesa. Jest to oczywiście oficjalna, kanoniczna produkcja i w jednej z części pojawił się na moment nawet Ford, czyli zagrał w 6, a nie 5 filmach o Indianie! Te filmy i serial powstały pomiędzy 3., a 4. częścią, a dzieją się w zdecydowanej większości przed 1. częścią. Oczywiście wiem, że jakość telewizyjna jest wyraźnie słabsza od filmowej, ale to nie znaczy, że od razu zła, więc zobaczymy co z tego wyjdzie…
1. My first Adventure
Widzimy narodziny Indiany, poznajemy jego lata szkolne. Niedawno widziałem w kinie film, w którym miał 80 lat, więc to ciekawe doświadczenie zobaczyć historię całego życia danego człowieka zamkniętą w 27 filmach. Pojawiają się tu jego rodzice. Ojca już znamy z 3. (czy raczej 25.) części, matki jeszcze nie. O samej akcji niestety nie mam jak się wypowiedzieć. Indy po prostu zwiedza Egipt i tyle. Typowy średniak i tyle. Coś się dzieje, a potem już nie i tyle
Ludzie tak mówią o 5. kinowej części, a ta część jest znacznie trudniejsza do skomentowania. Nawet podoba mi się muzyka. Inna niż w filmach, ale w tym samym duchu. Tylko w serialu wszystko jest spokojniejsze i przez to wyzute z przygody. Poprawny twór, ale do zapomnienia i tyle.
2. Passion for Life
To samo, co jedynka, tylko w Afryce. Dziecko eksploruje safari i tyle. Typowy film do kotleta i do oglądania jednym okiem. Nie jest ani dobry, ani zły, tylko po prostu żaden. A tytuł sugerował pasję… Wyróżnia się tylko ukazanie ojca w ciekawym świetle. Chciałem żeby Sean Connery wystąpił jeszcze w jakiejś kinowej części i tak się nie stało, więc doceniam przynajmniej substytut.
3. The Perils of Cupid
Pierwsza miłość Indiany. W niczym niepodobna do tych filmowych, bo brakowało w niej tego czegoś…
4. Travels With Father
Indy vs Kozacy… Tego się nie spodziewałem… A potem nagły przeskok do Grecji, bo czemuż by nie… Ten odcinek zaciekawił mnie jednak z innego powodu. Dobrze rozwinął postać ojca. Co prawda trochę typowo, ale dobrze. Widzimy jak wychowuje Indianę, a z Ostatniej Krucjaty odniosłem wrażenie, że tego nie robił. Rozmowy ojca i syna były ciekawe. Cieszę się, że możemy obserwować ich relację. W dalszym ciągu to trochę nudnawe i dużo gorsze niż kinówki ale lepsze niż poprzednie części. Mimo wszystko działo się tutaj sporo, nawet mimo tego, że w sztampowy sposób. Podoba mi się rozwój relacji ojca i syna nie tylko dlatego, że ojciec to postać z kinówki, ale też dlatego, że serio lubię tę postać.
5. Journey Of Radiance
Tym razem nudzimy się w Indiach.
6. Spring Break Adventure
Indy dorósł, aktor się zmienił. Podróż się skończyła, tym razem śledzimy jego losy na uczelni. Indy zdobywa fedorę i bicz. Teoretycznie dużo się dzieje, w przeciwieństwie do niektórych poprzednich części, ale ponownie- wszystko to jest zbyt sztampowe.
7. Love's Sweet Song
Ten film daje ciekawy kontekst dla stosunku Indiany wobec kobiet w kinówkach. Spodziewałem się jakichś miłosnych, nieoglądalnych pierdów i… częściowo je dostałem, ale tylko częściowo. Potrafiłem tutaj kibicować Indianie, co mnie zaskoczyło, więc mimo telewizyjnej jakości, ta część się wyróżnia.
8. Trenches Of Hell
Indy idzie na I WŚ. To nawet ciekawe. Jest ciekawiej niż zwykle- w końcu to wojna. I wreszcie nareszcie doczekałem się walki z Niemcami! To jeszcze nie naziści, ale bez różnicy! Brakowało mi tej walki w 7 poprzednich częściach. Oczywiście nie oczekuję, aby dziecko z podstawówki rozpracowywało od środka Cesarstwo Niemieckie, ale walka z nazistami to filar wszystkich 5 kinówek, nawet tej ostatniej, dziejącej się w 1969, więc jej brak w telewizji to brak duszy. Mimo wszystko wciąż jest zbyt typowo. To ja już wolę nasze rodzime, polskie Wrota Piekieł! Tam też jest zagadka, ale ciekawsza i z większym umorem.
9. Demons Of Deception
Wojna się rozkręca, odcinek ma nieco większy rozmach niż poprzednie. W ogóle to ciekawe, że mamy kontekst Indiany w obu WŚ, bo kojarzy się tylko z drugą. Nie ma jakiegoś wielkiego przełomu, ale jakoś tak podoba mi się bardziej…
10. Phantom Train Of Doom
Szkoda, że nie The Phantom Menace
Twórcy częściowo podobni
To najciekawsza kwestia, reszta nie jest godna uwagi
11. Oganga, The Giver And Taker Of Life
Indy poznaje kolejną kulturę. Dobre do kotleta, ale do niczego więcej. Ponownie: to nie jest złe i nawet się coś dzieje, ale wszystko jest zbyt oklepane.
12. Attack Of The Hawkmen
Mamy jakiś atak, więc musi być ciekawie, prawda? Prawda?! A zakład?
13. Adventures In The Secret Service
My name is Jones. Indiana Jones. Agent 013 Boring Jones!
14. Espionage Escapades
Zapamiętam stąd jak Indy bujał się na drabinie zaczepionej prowizorycznie o wierzchołek słupa telefonicznego i próbował przeskoczyć z tej drabiny na balkon, równocześnie nie spadając w przepaść po drugiej stronie. Wreszcie coś godnego uwagi! Wreszcie coś na miarę filmów!
15. Daredevils Of The Desert
Nowa strona świata, wszystko po staremu…
16. Tales Of Innocence
Znów wszystko zbyt oklepane- klepu, klepu, klep…
17. Masks Of Evil
Z odcinka na odcinek coraz więcej pazura i coraz więcej Jonesa w Jonesie… To jeszcze nie to, ale idzie w dobrym kierunku…
18. Treasure Of The Peacock's Eye
Trend kontynuowany- coraz bardziej to podobne do kinówek. Jednak to jeszcze nie to.
19. The Winds Of Change
Wciąż telewizyjna jakość, ale seria się rozkręca. Wkracza w końcową fazę. Tylko szkoda, że poprzednie musiały być słabsze i czekać cierpliwie na finał.
20. Mystery Of The Blues
Co tu dużo mówić… Jones Indiana tak gra na trąbce ręką, że ja bym se lepiej zagrał nogą
Ten odcinek się wyróżnia na tle reszty, bo rozpoczyna się w latach 50, czyli między 3, a 4 kinówką i występuje tam Ford. Każdy odcinek mógłby się tak zaczynać, ale chyba wiem dlaczego Ford nie dał się na to namówić
Dobre zakończenie- z jajem i z pazurem jak na kinówki przystało! Ta część najlepiej uwidacznia różnice między częściami kinowymi, a telewizyjnymi. Te kilka minut z Fordem lubię, a reszta jest taka jak zwykle. Trafiłem na ten film jakieś 10 lat temu i to był pierwszy film z tej telewizyjnej serii, jaki widziałem i stwierdziłem, że jest najgorszym z Indianą, jaki kiedykolwiek zobaczyłem. Zniechęciło mnie to do oglądania dalej. Teraz zachciało mi się wgłębić się w kontekst i widzę, że ten był akurat jednym z lepszych w TV. To coś mówi o kontraście z kinówkami...
21. Scandal Of 1920
Rzeczywistość po I WŚ. Na świecie zmieniło się wiele, jednak w serialu mało.
22. Hollywood Follies
Ostatnia część. Poszukiwaczach Zaginionej Arki dzieją się kilkanaście lat później. To właśnie tutaj mógłby wystąpić Ford, jednak tak się nie stało. Za to ktoś inny gra 93-letniego Indianę. Scena z nim dzieje się ok. 20 lat po ostatniej kinówce. A co o tej części samej w sobie? Ano nic nowego, wszystko napisałem już wcześniej.
23-27. Kinówki
Mają więcej polotu i pazura. To one mają to coś, czego brakuje częściom telewizyjnym! Jeśli ktoś narzeka na 2 ostatnie części, to niech obejrzy filmy telewizyjne. Kinówki ciekawie kontrastują z poprzednimi częściami, bo jakbym zaczął przygodę od telewizji i ktoś by mi powiedział, że ten mały dzieciak z nudnego filmu o podróży po Egipcie będzie miał styczność ze Świętym Graalem, kosmitami i podróżami w czasie, to w życiu bym nie uwierzył! Jakbym zaczął od telewizji, to do kinówek bym nie dotrwał
WNIOSKI:
Ciekawie było obejrzeć prawie całe życie danego człowieka. Mimo wszystko. Dostałem jednak mniej kontekstu niż chciałem z winy sztampy. Jednak zawsze coś. Przemianę Indiany akurat widać, tylko z resztą gorzej
Kino a telewizja to Nieba a Ziemia- tutaj nie było tragicznie, ale zbyt nijako
Prequele Star Wars były lepsze
Nie dziwię się, że ten twór nie jest popularny
Za mało walki z Niemcami
Samej w sobie postaci Indiany nie da się nie lubić nawet w telewizji, tylko ta cała reszta...
Ciekawostka: Świątynia Zagłady to też prequel, bo dzieje się rok przed Poszukiwaczami Zaginionej Arki, ale czas tutaj nie jest ważny, tylko realizacja. Filmom z Fordem niczego nie brakuje. Mają ikrę, której tu zabrakło!
Mimo wszystko nie żałuję, że to wszystko obejrzałem. Filmy może nieciekawe, ale za to samo w sobie doświadczenie- bardzo!