Wszyscy krytykują ten odcinek, a ja uważam że jest wprost przeciwnie - jest rewelacyjny
( oczywiście nie mówię tu o wszystkich )
Na plus (+):
+ Fabuła
+ Halinka i jej domysły na temat homoseksualistów
+ Ferdek z kiełbasą
+ Scena na początku, w której to Paździoch powiedział, że Boczek go "molestuje"
+ "Ujawnianie"
+ Edzio listonosz
+ Scena z Boczkiem i jego tekst: 'Panie Ferdeczku, chcesz pan cuksa se pociamkać?'
+ Teksty Boczka: ' Ja znam takie miejsce, gdzie tam nikt nie chodzi. Tam można sie normalnie na gołke kąpać. ' Przecież my jak dwa półdupki sie znamy od trzydziestu lat.'
+ Tekst Ferdka: 'Ja pana ostrzegam, pan Marian jest żonaty.'
+ Końcowa scena
Na minus(-):
- Waldek
- Jolaśka
- Greenboxy
- Scena w czasie obiadu, jak zwykle żenująca i głupia gadka Jolaśki
Podsumowując: Odcinek kapitalny
W niektórych momentach można było się pośmiać. W końcu Yoka zrobił coś śmiesznego. Jestem usatysfakcjonowana tym, że wystąpił Edzio, mimo że wypowiedział tylko jedną kwestię: "Dla jaj".
Mimo to, było świetnie.
Moja ocena: 8/10