360 Jajko pokoju

[mocny full 22]

Jak na ten gó*niany sezon całkiem niezły odcinek. Najlepsze momenty to początek, rozmowa Heleny z Haliną o tym, że Ferdek to leń, polewanie się wodą w telewizji, rozmowa sąsiadów na korytarzu, sen Haliny i zeżarcie jajka pokoju przez Boczka. Na minus nudne gadki w samochodzie, końcowe przemówienie Ferdka i trochę nudów. Daję naciągane 6/10.

[Kubek2179]

Świetny odcinek już trzeci po odcinkach Trzy Ananasy i Zwierzę Medialne. Jeden z moich ulubionych. Jak narazie ten sezon jest ok, i oby tak dalej. Greenboxy w ogóle mi nie przeszkadzały (byłem z nich zadowolony). Do niczego nie moge się przyczepić(nawet Jolasia mnie aż tak nie denerwowała). 10/10

[Lonzio]

Całkiem niezły odcinek. Szczególnie rozbawił mnie występ Paździochowej: jej propozycje jak zabić Ferdka, dialog z Haliną na korytarzu, moment, gdy mówiła, że Marianowi daje tabletki oraz rozmowa przez telefon w kuchni. Dosyć zabawna była początkowa i energiczny Paździoch. Na minus Ferdek w Berlinie. Scena w aucie neutralna. 6/10

[Inn]

Plusy:

- Dużo Paździochowej
- Pierwsza scena
- Propozycje jak zabić Ferdka
- Rozmowa przez telefon
- Energiczny Paździoch
- Ferdek w Berlinie

10/10

[kanalium]

Na plus:
+ rozbijanie jajek
+ pomysły na zabicie Ferdka
+ scena w samochodzie
+ "Zjadł 60 jaj i zapadł w śpiączkę" (napis w gazecie)
+ Mariola Trączek i ojciec Pączek
+ chodzenie wokół Boczka
+ życzenia Ferdka
+ zakończenie
Na minus:
- gadanina Jolaśki
9/10 za ten odcinek.

[StorN]

Bardzo słaby epizod. Duża ilość nudy, greenboxów, pieprzenia o niczym, na dodatek irytująca Jolasia. Minusy znacznie przeważają nad plusami, których było niewiele, np. kilka zabawnych momentów, czy sporo Waldka który w miarę porządnie grał.

3/10

[gafik3]

Plusy "+"

- Scena w sypialni: Lenistwo Ferdka i grożąca mu adwokatem Halinka
- Paździochowa mówiąca Halince, że ona na jej miejscu udusiła Ferdka poduszką, albo utopiła w wannie
- Rozmowa Halinki z Helenką o Rogalakach
F:”Boli mnie noga w biedrze”
- Rozmowa Halinki i Helenki na korytarzu o dopalaczach i spotkaniu z Rogalakową, oraz „latający” Marian
- Ferdek, Waldek i Mariolka kłócący się o to kto ma pójść poświęcić święconkę
- SUPERFAKT: „Zjadł 60 jaj i zapadł w śpiączkę”
- Halinka wrzucająca Ferdkowi tabletki do piwa i wypijający je Ferdek
- Ferdek i Paździoch „latający” po korytarzu i powtarzający „Aleluja”
- Paździochowa rozmawiająca z Paździochem przez telefon
- Sen Halinki: Ferdek w Berlinie
Niemiec:”Us is das”
F:”Kapusta i kwas”
B:”No to co w mordę jeża podzielim się tym jajeczkiem”
- Boczek zżerający jajko
F:”Boczek ty świnio”

Minusy "-"

- Rozmowa Ferdka i Halinki o rozwodzie i liście do Papieża
- Rozmowa Waldka i Halinki o jajkach z lekka nudna, ale nie zabrakło fajnych momentów
- Scena w aucie
- Program w TV(Prócz śmingusa-dyngusa).
- Przemowa Ferdka przy stole wielkanocnym.
- Jolasia całująca Ferdka
- Zakończenie.

9/10 6/10

[Plexy]

Odcinek niezły.
Sceny na plus:
+ rozbijanie jajek
+ pomysły na zabicie Ferdka
+ Rozmowa w samochodzie
Na minus
- Jolasia
- Program w TV
8/10

[Tangeriner]

Odcinek bardzo średni. Sam pomysł niezły, realizacja pomysłu wyszła bardzo słabo (a szczególnie program w TV - totalny zapychacz czasu).

No ale część po reklamach wyszła znacznie lepiej - wreszcie dzieje się jakaś akcja (można przymknąć oko na te Yokowskie dodatki) i naprawdę dobre teksty.

7/10

[Pabfer]

PLUSY:
Napisy w jajkach
,,A to nie kury wymyślili?''
Ferdek, lekceważący Halinę
Energiczny Paździoch
Zakup ,,cukierków''
Zemsta Haliny
Energiczny Ferdek
Chodzenie dookoła Boczka
Święcenie koszyczków w Częstochowie i Watykanie
Łakomy Boczek
Zjedzenie jajka

MINUS:
Jolaśka
Zakończenie- niby nie było złe, ale zakończenia powinny być najlepsze, a to było przeciętne

8/10

W tym sezonie Walduś jest prawie normalny, a Jolaśki jest mniej niż jego, więc ocena musi być dobra. Sam w sobie pomysł był dziwny i troszkę nudnawy, ale realizacja wyszła nieźle.

[Miguel]

Dobry ten odcinek, z przesłaniem, ale też śmieszny. Ciekawe to było jak Marian chętnie wykonywał wszystkie obowiązki i zapierdzielał z koszyczkiem do Częstochowy. Motyw z tym, że Boczek zjadł jajo do przewidzenia, ale czekało się na to. Początkowe sceny z leniwym Ferdkiem też ok ("dopiero żem choinkę wypierdzielił" ). 8/10.

[Chmurka]

Mi się ten odcinek nie podobał.

Plusy:
- Pierwsza scena
- Scena z jajkami
- Ostatnia scena + Ferdek "Boczek, Ty świnio!"

Minusy:
- Ciągłe jęczenie Haliny na temat lenistwa Ferdka

Zgadzam się z innymi: w tym odcinku Walduś był normalny i taki jak by w wcześniejszych sezonach oraz bardzo mało Jolasi, lecz mimo ciągłego wiania nudą daje ocenę 4/10

[jagodowa]

Scena w Berlinie była jedną z najlepszych kiepskich momentów ever
(Pies wkłada nos do święconki)
- Sp****zielaj kundlu poniemiecki!
- Was is das!@?!
- Kapusta i kwas! Hitler Kaput!!
I to kręcenie głową Ferdka i "Ja nie mam auzwajs. Ja jestem z Wrocławia aus"

[Ferdek56]

Bardzo dobry odcinek. Plusy:
+Początek i mówienie o tym, że idzie Wielkanoc "Ludzie to tylko by świętowali, a robić to ni ma komu"
+Ferdek śpiący pod trzepakiem i rozmowa wtedy Haliny z Heleną przy oknie
+Artykuł w gazecie o zjedzeniu jajek
+Kłótnia o to kto ma iść ze święconką
+Program w telewizji z tym księdzem
+Ferdek pobudzony po tabletkach i idący z Paździochem do Częstochowy poświęcić jajka
+Rozmowa Heleny z Paździochem przez telefon
+Sen Haliny
+Przemowa Ferdka na koniec i zjedzenie jajka przez Boczka

Nie widzę minusów w tym odcinku, więc dam 10/10.

[WKCM]

PLUSY:
- lenistwo Ferdka
- program w TV
- energiczny Paździoch
- sen Haliny z Ferdkiem w Berlinie
- cała ostatnia scena

MINUSY:
- trochę nudna scena w samochodzie
- nawiązanie do papieża
- trochę denerwująca Halina

Dobry odcinek. Bardzo podobała mi się w tym odcinku gra Grabowskiego, który świetnie zagrał leniwego, a niedługo potem energicznego Ferdka. Sobiszewskiego jako Niemca oceniam neutralnie, Jolasię też. Specjalnie mnie ona nie zdenerwowała. Zakończenie zaś sprawiło, że śmiałem się na głos. "Boczek, ty świnio" 7/10.

[kacrudy]

Niezły odcinek, choć z wielkanocnych wolę "Azazela..." i "Zająca...".

Plusy:
- pierwsza scena z Ferdkiem w barłogu
- "wróżby" w jajkach
- Ferdek śpiący na trzepaku
- "Wie pani, co on teraz robi?" "Pewnie pod siebie"
- energiczny Paździoch w scenie na korytarzu
- całkiem niezły program TV, ale bywały lepsze
- "Widzę, że pan zmartwychwstałeś sprzed telewizora" i "Lecę na Częstochowę!"
- wydzwanianie do Paździocha
- "Rozstali się pod Częstochową" i "Jak to ruszył na Berlin?"
- sen Ferdka, "Was ist das?" "Kapusta i kwas, Hitler kaput!"
- zakończenie

Minusy:
- scena w aucie, choć Dmochowska strasznie z głosu podobna do Kurdziel
- kłótnia z Waldkiem i Mariolą
- Jolasia
- trochę nudy

7/10.

[Bździuch]

Zadziwiająco dobry odcinek, a ja go kiedyś kurde na 0,5 oceniłem

+ Pierwsza scena, na granicy zdziadzienia Ferdka, ale wyszła całkiem zabawnie
+ Scena z gotującymi coś Haliną i Waldkiem, jezu no to tak urocza scena, że ja nie mogę <3 No i na plus tez sam pomysł na te jajka z wróżbą i na chińskiego sprzedawcę jaj
+ Cała scena pod oknem świetna, masa zabawnych tekstów
+ Ferdek z dzieciakami w salonie (w ogóle szkoda, że chyba nigdy więcej takich scen nie było) i jak spał, ale mówił, że robi sobie rekolekcje no i klimatycznie z tym Potopem
+ Ferdek na speedzie na korytarzu i jak Paździoch do niego dołączył, Kotys jest niesamowity "o widzę, że zmartwychwstałeś pan sprzed telewizora"

- słaby program tv i nawet komentarze oglądających do niego
- sen Haliny
- Cała, długa ostatnia scena, dobrze że śpiewać nie zaczęli jak w świątecznych odcinkach
- Liczyłem, że te wróżby na jajkach będą miały jakieś znaczenie dla fabuły, zwłaszcza w ostatniej scenie


To odcinek z mocnymi plusami, ale i mocnymi minusami. Daję 6,5/10

[tataraktohely]

Kolejny mieszaniec, ten trochę lepszy od poprzednika, bo spójniejszy.

Fajnie wcina się jeden wątek (który mógłby spokojnie stworzyć odrębny odcinek) o pigułkach na pobudzenie Ferdka, w tematykę wielkanocną.

Z początku zaczyna się ok, trochę zmarnowana ta scena w kuchni pod kątem rozwoju (aż się prosiło by te wróżby na skorupkach miały znaczenie dla dalszej części odcinka).

Bardzo dobre trzepanie dywanu i dyskurs Heleny z Haliną - "Każdy ksiądz panią rozgrzeszy za takiego chwasta."
Sprzedaż pigułek też niezła - "Marian świetnie chodzi po cyklonie."

Scena przed telewizorem udana, klimatyczna i naprawdę naturalna (brakowało nieraz w historii serialu takiego klimatu).

Udany Ferdek i Paździoch na korytarzu (+ zdezorientowany Boczek )
No i sen Haliny - "LUDZIEEE, NIEMCY MNIE BIJĄ." (+ pantomimiczna gra Sobiszewskiego)

Zakończenie niezłe tylko co ma piernik do wiatraka czyt. reszty odcinka???

7,5/10