321 Opowieść wigilijna

[karol piękny]

ŚWIETNY ODCINEK

Plusy:
+ wywalenie się Ferdka, złamanie choinki
+ scena na wsi
+ stłuczenie zastawy
+ scena w kuchni
+ wszystkie sceny w piwnicy
+ wigilia przy pustym stole
+ śpiewanie kolędy

10/10 (arcydzieło)

[Babka Kiepska.]

Również bardzo lubię ten odcinek choć oglądany zbyt wiele razy potrafi znudzić.
Na plus:
+ Ferdek który przewrócił choinkę.
+ Przypalone Świąteczne jedzenie Haliny
+ Boczek sprzedający Piranie.
+ Stłuczenie talerzy
+ Wspólna kolacja sąsiadów + śpiewanie kolęd.
+ Mały pijany Ferdek
+ Zakończenie.

Na minus:
- Momentami nuda.

9/10

[Pabfer]

Całkiem niezły. Na plus katastrofy, wybitna gra Kipiel-Sztuki (chodzi mi o ten nerwowy śmiech), Boczek z piraniami i Paździochowie. Bonusowy plus: retrospekcje.

9/10

[Chmurka]

Genialny odcinek!

Plusy:

- Pierwsza scena
- Scena w przedpokoju
- Odkurzacz
- Ferdek i sernik + riposta Mariolki
- Scena w salonie
- Stłuczenie naczyń
- Scena w piwnicy
- Ostatnia scena

Minusy:

- Brak

10/10

[Pablo99]

Bardzo śmieszny odcinek (zaraz po "Remoncik"), prawie cały czas oglądając go się śmiałem.
Najśmieszniejsze momenty to: przewrócenie choinki przez Ferdka, przypomnienie dzieciństwa Ferdka, scena z pijanym wujkiem Władkiem na wsi, chaos w kuchni Kiepskich w tym zgniecienie sernika przez Ferdka, rozbicie całego serwisu przez Mariolkę i Halinkę, złamanie choinki przez Ferdka, scena z rybami w piwnicy.
Moja ocena 10/10

[Bździuch]

Mój ulubiony odcinek świąteczny, bardzo klimatyczny i zabawny.
Nocna wizyta Paździocha raczej neutralna, a retrospekcja z naciąganym humorem, scena z przewróceniem się Ferdka już zabawniejsza, scena w kuchni zabawne i przyjemna, piwo rozlane do maku, Ferdek usiadł na serniku i zabawne teksty Mariolki, dobra gra aktorów, kwintesencją tego odcinka są sceny szukania Józefa oraz rozwalania wszystkiego, sceny w piwnicy i ostateczny stół wigilijny - świetne, mi akurat zakończenie z "rybką" się podobało.
9/10

[kacrudy]

Mistrzostwo, jak na Yokę.

Plusy:
- upadek Ferdka
- retrospekcja Ferdka (bardzo klimatyczna)
- rozmowa o komercyjnych świętach
- Halina w kuchni i przeszkadzający Ferdek
- udana gra pani Mularczyk
- poniszczenie wszystkiego
- wigilia przy pustym stole
- wejście Boczka
- śpiewanie kolędy

Minusy:
- życzenia od rybek

Mimo małego minusa daję 10/10.

[tataraktohely]

I kolejny świąteczniak z Yokowskiej solidnej epoki. Klasyk.

Bardzo łagodny i spokojny odcinek z fajnym przesłaniem.

Było zabawnie, karpio-rekiny Boczka, sceny ze strojeniem domu i mądrości przez piąte piwo Ferdka.
Ta scena z wiadrem piwa zamiast karpia też dobra XD
Poza tym przypadła mi do gustu rozmowa z Paździochem w kuchni i monolog Ferdka w salonie.

Mimo wszystko właśnie w tej bardzo realistycznej i spokojnej atmosferze świątecznej normalności w kamienicy Ćwiartki 3/4 brakło mi tu jakiegoś dodatkowego kontekstu, motywu. Może chociażby tego zapowiedzianego wcześniej ostrego kolędowania No nic zamysł był inny i jak najbardziej to rozumiem.

Ale i tak dam zdecydowanie hojnie 9,5/10