- Scena łóżkowa, świetna, HEHE, ale Ferdek miał ochotę na tego ogórka
F:"Halinka, mogłabyś wstać i mi przynieść ogórka kiszonego?(reakcja Halinki), dobre sam se pójdę"
F:"Halinka, przynieść Ci ogórka kiszonego?(reakcja Halinki) Dobre, dobre, nic żem nie mówił"
F:"Ku*wa! Konserwowe" :Lol:
F:"Takiego kiszonego, domowego, chrupiącego, a a nie takiego pizdryka jak ze sklepu"
- Ferdek doprowadził Halinkę do szału, HEHE
- Rozmowa Ferdka z Boczkiem pod kiblem, świetna. Boczek, jak zwykle ekstra
- Scena w piwnicy, HEHE, Boczek wyjmuje ze spiżarni przeróżne produkty, a Ferdek chce ogóra. Boczkowi dużo do szczęścia nie trzeba
F:"Panie, Ja ogóra chce"
B:"O! Mam. Ćwikła z chrzanem"
B:"Bo rozpylacz z d*py jak z tond do Glasgow"
- Reakcja Helenki na nocną wizytę Ferdka i Boczka, zabójcza
P:"Pani Halinki, chodzą słuchy, że potrafi pani rewelacyjnie zakisić ogóra"
- "Dryblasy, a nie pizdryki ze sklepu"
- Współpraca sąsiadów
B:"A co będzie jak mnie złapią?"
F:"Panie, nie bój pan żaby, przecież będziemy pana ubezpieczać z okna"
- Kłótnia o to w czym sąsiedzi będą kisić ogóra, dobra
- Boczek jak zwykle dał się wykorzystać, HEHE, dobre było jak go właściciel pola przyłapał, a Boczek od razu "Panie Ferdku! Panie Paździoch! Ratunku!"
- HEHE, no i Paździoch drugi raz dostał po ryju od Halinki
- Receptura Bacy, świetna
- Receptura Rybaka, także fenomenalna
- HEHE, kompromis Paździocha
- Jedzenie ogórków w kuchni
- Fenomenalne zakończenie
Minusy "-"
- Występ Kurdziel, dno
Przypominała mi ona trochę Jolasie
10/10
9/10
P.S. Swoją drogą, nie wyjaśniona została sprawa ogórków Boczka. Myślę, że Boczek sam je zeżarł tylko już o tym nie pamięta, albo ewentualnie Paździoch mu ukradł