paździoch91 pisze: (choć tu mogli sobie darować greenboks i zrobić to w kuchni - jak Halinkę mogli porwać z kuchni to ich też).
Scena na statku zaczynała się od tego, że siedzą na ławeczce więc musiało ich wciągnąć w ten sposób. Poza tym czepiasz się tego greenboxu naprawdę...
paździoch91 pisze:Łażenie po statku bez sensu, sceny z tymi kosmitami też - nie wiem, jakie to miało mieć przesłanie...
Po pierwsze nie wszystko musi mieć przesłanie, ponieważ występują też typowe sąsiedzkie perypetie i przygody, ale w tym przypadku akurat ty go nie odczytałeś. Przecież sama podróż po tym statku i co rusz spotykanie kogoś jest bardzo śmieszne! Gdy natrafiali na kosmitów każdy ich problem odsyłał do jakiegoś człowieka na wyższym szczeblu co ukazuje też biurokrację i odsyłanie ludzi do innych urzędów w Polsce.
Na plus teksty wkurzonego pastucha, który szuka swojej krowy("mnie z pastwiska wciągli", "gówno się tu robi").
Sprzątacz
"Panie odpierdziel się pan ode mnie, ja ty tylko sprzątam"
Ten drugi co sobie tańce oglądał i mordę cieszył
Trzeci sobie spokojnie śpi, "a co nie podoba się? to wypier***ć!!" a potem komentarz "chamstwo..."
Reszta scen wiadomo, zakończenie śmieszne