No niestety mocno przeciętny odcinek, chciano niby prześmiać zafascynowanie telenowelami, ale tak naprawdę zrobiono tu jakby kolejną telenowelę, bardzo mało tekstów, które zapadły mi w pamięć. Na plus oczywiście początek ze statystykami w telewizji i "Akukaracza! Idę do sracza!" Oprócz tego jeszcze ok był zawał Paździocha i drugi program z tekstem "Mam nadzieję, że reżyser i scenarzyści zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej".
Reszta wypada dość blado - okropna ilość nudów, dużo Halinki, która już wtedy potrafiła irytować, do tego wkurzający Kozłowski, a zakończenie wyszło tak kiepsko, że aż naprawdę szkoda, bo niesie za sobą mimo wszystko dość ważne przesłanie. Boczek wyjątkowo nijaki występ, poza momentem, gdy podprowadził żarcie.
4/10, ale zaznaczam, że naciągane.