Ferdek do przegrywającego Boczka : Nie histeriuj pan!
przyjście św Mikołaja
Boczek zaznacza karty przegranej
postaci agentów Wichura i Szydło (Ach ty byku ty jeden ty!) niezłe tylko zbyt ekspresyjni chyba są.
Mówiłem: zajączka, do jasnej cholery! Sami wyglądacie jak małpa!
grożenie Paździochowi
Przyjście agentki : "Pan Edzio na urlopie myślę, że godnie go zastępuje Chociaż dobrze nie rymuje to inne rzeczy robię lepiej od pana Edzia"
granie w rozbierającego pokera agentki z Boczkiem, Ferdkiem i Waldkiem (Waldek zerkający w dekolt Soni)
Zlikwidowali ją panie poruczniku!
Ferdek myślący, że on wariatTo znaczy, że jesteście z NATO?
Pewnie, że jesteśmy w NATO. Coś pan się wczoraj urodził?
Odznaczony Ferdek i Waldek
Jak na tamte czasy przeciętny odcinek. Fabuła i logika są, humor sytuacyjny jest... tylko za dużo nudów i nie za dużo śmiesznych tekstów 6/10 i to takie naciągane