Tragiczny odcinek! To był pierwszy odcinek, który oglądałem na raty bo nie byłem w stanie zdzierżyć tego za pierwszym razem.
Plusy
+Ferdek i jego teksty, m. in. "O przepraszam byłem dziś 2 razy w kuchni i 3 razy w WC-cie", "Chyba mam prawo do odpoczynku po ciężkim dniu pracy w moim własnym domu"

+wynik badania DNA Ferdka (darmozjad kanapowy)
Neutral
Brak
Minusy
-ta cała maszynka do badania DNA (głupi pomysł)
-mała rola Krystyny Czubównej (spodziewałem się, że zagra coś więcej niż tylko głos maszyny)
-tytułowe podziały plemienne na Indian i Murzynów
-wojna między plemionami
-scena u Kozłowskich w mieszkaniu
-rozmowa Ferdka z Boczkiem Indianinem pod kiblem
-scena u Pupcińskich
-zapychacz w postaci złomiarzy na złomowisku
-rozmowa Kozłowskiego z Haliną
-porwanie Mariana (po co? Co Indianie chcieli tym osiągnąć?)
-"Ty smarku" Ferdka do Marioli
-przemowa Ferdka i pogodzenie się plemion
-obiadek
-dużo nudy
-dużo greenboxów
-mało humoru (wręcz bardzo mało)
Marny odcinek, jeszcze nigdy żaden mi się tak nie dłużył jak ten. Generalnie odcinek chaotyczny, męczący, nudny, z nieciekawą fabułą i kretyńskimi przebierankami. Ledwo dotrwalem do końca. Co chwila kontrolowałem ile zostało do końca. Dawno tak nie miałem. Nie spodziewałem się tego po Karolinie Słyk. Jej poprzednie odcinki były rewelacyjne, obfitujące w humor, a tutaj? Wypieram ten odcinek ze swojej świadomości, nie chcę nigdy więcej oglądać takiej chały. Mimo, że były dwa plusy, to jednak minusy zdecydowanie je przewyższają. Jeden z najgorszych odcinków w reżyserii Adka.
Ocena odcinka
0/10 - mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz w tym sezonie