530 Pies ogrodnika

[ms.]

Średni odcinek. Spodziewałem się po nim więcej ale cóż, trudno. Epizod wolno się rozkręcał, pierwsza scena nudna, film w tv słaby, nic ciekawego. Sceny z kolejnymi zabezpieczaniami średnie, właściwie tylko Boczek mnie śmieszył, no i może jeszcze reakcja Heleny na Boczka w kiblu. Denerwowali mnie Pupcińscy, po co oni byli w tym odcinku, przecież oni mieszkają na Tarnogaju więc nie korzystają z toalety w kamienicy. Bardzo dobre zakończenie, przewidywalne ale mimo to śmieszne i głównie za nie daję
6/10

[FŚWK]

Wszystko w tym odcinku było moim zdaniem na plus. Jedynym minusem, drobniutkim minusem, jest "Taniec z gwiazdami", ale ten malutki minusik nie wpłynie na ocenę końcową.
Paździochowa genialna w scenie obiadku (kolacji?), jak najpierw opowiedziała o obrzydliwym wyglądzie kibla, a potem "Smacznego"
Film w tv na plus, że był krótki, no i że wystąpił tam Żukowski. Fajnie, że podobieństwo między Waldkiem a postacią z filmu zauważyła Jolaśka.
Ferdek z tekstem: "Panie Paździoch, pan żeś obiecywał, że go pan zastrzeli i żeś go pan do tej pory nie zastrzelił" też dobry
Tak jak wspominałam, każda scena mi się podobała.

Rozmowa Paździochów z Kiepskimi pod zniszczonym kablem, rozmowa w salonie Paździochów + to coś na wodę (jakoś mnie to rozśmieszyło), "W dupie mam prawda człowieka, a poza tym to nie jest człowiek. To źwierzę" , prezentacja wszystkich zabezpieczeń, teksty o złodziejach, scena w sypialni, jak Ferdek stwierdził, że te zabezpieczenie to jedyna dobra rzecz, jaką Paździoch w swoim życiu zrobił, podglądanie Boczka przez dziurkę w drzwiach, "Skończyło się babci sranie", powtarzanie przez innych miny Boczka, wesoły Ferdek, "Masz pomysła, Halinka", Helena nazywająca Waldka niedorozwiniętym, scena z Kozłowskim, druga scena w salonie Paździochów, reakcja Heleny na kolejne zastanie Boczka w kiblu, "Grubasa do wora, wór do jeziora", "Jeśli nie możemy pozbyć się człowieka, pozbądźmy się kibla", murowanie kibla, "Panie Boczek, srak pierdziak", zakończenie.
To wszystko na plus.
No i występ tylko głównych bohaterów (oprócz Kozłowskiego, ale to nie szkodzi).
Ocena to 10/10. Na pewno będę wracać do tego odcinka.

[JaObiecujeWam]

Parodia "Władcy Pierścieni" (Mówiłem ci, żebyś się nie bawił pierścieniem", Walduś podobny do Nizołka)
Rozdupcony i zanieczyszczony WC (opowieść Paździochów)
F : "Boczek to nie człowiek. To źwierze" oraz "Panie bo pan miałeś go zastrzelić ze swojej strzelby a nie zastrzeliłeś"
pomysł na otwieranie się kibla na hasło
podglądanie Boczka idącego do kibla przez Kiepskich
Halinka chce iść do kibla i otwiera go hasłem a w środku jest ... Boczek
Helena : "Może wasz syn między jednym a drugim piwem coś chlapnął, Kiepski Waldemar niedorozwinęty"
F : "Proszę nie używać nazwiska rodowego na daremno"
Kolejne rodzaje systemów ochronnych, ale Boczek ciągle w środku
Helena : "Grubasa do wora a wór do jeziora"
Pomysł Paździocha aby zamurować kibel i zrobić kibel w szafie
Helena do Boczka : "Na podwórku się załatwiać, w krzaki!"
Ferdek do Boczka :"Był kibel, nie ma kibla"
"W tym momencie historycznie skończyło się pańskie wypróżnianie"
Szkoda mi jedynie 2-óch rzeczy :
-że nie rozwinęli motywu Niziołka-Matołka (Waldka)
-że nie wiemy jak Boczek dostawał się do kibla (no choć jedną metodę mogli pomyśleć bo tak to jest to zbyt przewidywalne)
Jeżeli ktoś ocenia na 10 to chyba nie widział starszych odcinków i nie ma porównania.

Plusy stylowe : spokojny i zadowolony Ferdek np zaczepiający Halinkę
Mimo, że ma tyle plusów epizod jest umiarkowanie śmieszny (na szczęście bez irytujących momentów) i to w dodatku tak ogólnie - za pomysł fabuły, za całokształt. 5/10