
Jak się spodziewałem, całego nie oglądałem, tj. scen zaraz po reklamie z suknią i 500+.
Wróciłem na koniec.
I na podstawie tego co widziałem wnioski mam takie:
> widać że Adek w przeciwieństwie do poprzednika oglądał coś innego w dzieciństwie i z tego powodu
> chciał tu pokazać trochę starych polskich komedii, tj. "Kogel Mogel" i "Wyjście Awaryjne".
> niestety z takimi marnymi tekstami i słabymi aktorami to się nie udało
Minusy:
- Grabowski miał tu być chyba trochę Solskim, trochę Kolędą ale nie ta klasa panie
- wyszła za to smętna hybryda Bolka z Komorowskim
- córkę za jakiegoś geja (bo tak Kopernik się zachowuje) chce wydać - i to ma być Ferdek ?
- do tego Mariolka słaba jako aktorka - nie ma co na niej opierać fabuły odcinka
- po co tyle pieprzenia o ks.Pączku jak i tak ślub był cywilny
- pierdzenie, sranie, bulgotanie
- ogólnie nudno to się oglądało, jakby cały odcinek leciał w zwolnionym tempie
- zbyt głośne dźwięki przy przejściach scen chyba były po to by widz nie zasnął przed telewizorem
- słabe zakończenie
Trochę plusów jednak było:
+ dwa śmieszne teksty, o dwa więcej niż przez ostatnie 5 lat:
"to już nie ptaszek a ptaszysko"
"alfons nie ojciec"
+ logiczny i niewkurzający występ Jolaśki
+ normalne zachowanie Kozłowskich choć tekstów śmiesznych brak w ich występie
I to chyba na tyle.
Na zachętę dam 5/10.