W moim dość krótkim życiu mieszkałam już prawie wszędzie
W domu jednorodzinnym, w domu z wynajmem pokoi (każdy pokój był wynajmowany komuś, jak hotel, ale na dłuższy czas), w małym domku na wynajem, w niedużym bloku 4piętrowym (dwuklatkowy) pomiędzy domami, w dużym bloku 4piętrowym na blokowisku, w wieżowcu, za dziecka trochę w kamienicy, w domach pracowniczych, w mieszkanku połączonym z restauracją, nawet w przyczepie kempingowej xD, teraz natomiast mieszkam w bardzo starym wielorodzinnym drewniaku, których w tym mieście jest sporo (coś jak kamienica, ale z drewna). Niby dom ładny, lubię takie klimaty, ale moje mieszkanko nigdy nie bylo remontowane, jedynie meble wymienione, więc warunki są kiepskie, chociaż z drugiej strony pasują do stylu tego domu. Niestety nie cierpię tu mieszkać przez głupich sąsiadów
Zawsze mi dogryzają, piją i często puszczają głośną muzykę wieczorami że słychać na całą okolicę, a ja lubię ciszę i święty spokój
A co do poprzednich miejsc, to wszystko to niestety stare budownictwo, bloki to takie typowe, a zawsze chciałam mieszkać w jakimś nowszym bloku, takim ładniejszym niż typowy prl, albo w ogóle w nowoczesnym, ale na to mnie nie stać