516 Allegretto

[Kiepski Widz]

Tytuł odcinka: 516 Allegretto
Premiera: 27.05.2017
Reżyseria: Patrick Yoka
Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska

Przeczytaj pełny opis odcinka na Kiepscy.org.pl
(informacja o odcinku, fabuła, zdjęcia z odcinka + najlepsze cytaty bohaterów)


Moja opinia:

Odcinek o Paździochu bez Paździocha.

Plusy:
-Helena jak tłumaczyła co Marian robi, a co nie
-Halina jak spadła z łóżka
-zabawne spotkanie Heleny i Boczka pod kiblem
-zamówienie wina przez internata
-negocjacje Boczka z Haliną, ale trochę za krótkie

Minusy:
-brak Paździocha
-tradycyjnie żałosny obiadek
-znowu obżeranie się w łóżku
-wrzaski Jolaśki
-widać, że bez pomysłu ostatnia scena

Pomysł na odcinek bardzo dobry, wykonanie jak zwykle dużo słabsze, ale gdyby był Paździoch to myślę, że by wyszedł najlepszy odcinek tego sezonu. I to właśnie w nim najbardziej brakowało Kotysa.

0/10 jak zawsze w 25. sezonie.

[Mungo Jerry]

Opis trochę niekoniecznie trafiony... Właściwie to ma niewiele wspólnego z prawdą.

PLUSY:
-jak Helena opowiadała o Paździochu
-sceny z Boczkiem, szczególnie ta w kuchni
-jak Ferdek zamówił wino przez internet
"ja nie wiedziałem, że przez interneta nie można na zeszyt"
-Jak Ferdek tłumaczył Halinie gdzie co kupować

MINUSY:
-Pupcińcy
-żarcie w łóżku
-Malinowska

OCENA: 7/10

[Crockett]

Plusy
-wyjaśnienie Heleny co je Marian
-kurier z winem
-występ Boczka

Minusy
-występ Pupcinskich
-jedzenie w łóżku
-brak dźwięków w przejściach
-brak Paździocha

Moja ocena 4/10

[Pabfer]

Wreszcie mamy koniec tego ohydnego sezoniska. Dobrze, że chociaż sam finał był na poziomie. Paździoch był ważny dla fabuły, więc poziom automatycznie podskoczył nawet pomimo jego fizycznego braku. Oczywiście były minusy, takie jak Malinowska i Pupcińscy, którzy irytowali nawet, gdy coś wnosili do fabuły, ale całokształt na duży plus. Marudzenie Ferdka na początku irytowało i nudziło, ale gdy stało się chroniczne, zaczęło mnie bawić. Przy drugim oglądaniu- jak kiedyś na to natrafię w telewizji- będzie mnie bawiło już od początku, bo już będę pamiętał o co chodzi, więc policzę to na plus. W ogóle sam w sobie pomysł był rewelacyjny. Z jednej strony w takim odcinku Mariana brakuje wyjątkowo bardzo, ale z drugiej strony ten pomysł ma sens, bo inny byłby takim samym gniotem jak pozostałe 11 odcinków. Boczek bardzo zabawnie wypadł, mimo, że tradycyjnie za krótko występował. Zakończenie trochę zepsuli, ale to też taka odmiana, bo to taki trochę abstrakcyjny humor, którego twórcy zazwyczaj nie używają, więc jakąś wartość ta scena ma.

Jednak największym plusem nie jest jakaś zaleta tego odcinka, tylko fakt, że w następnym epizodzie znowu zobaczymy kultowego Mariana!!!

OCENA, GYBY BYŁ PAŹDZIOCH: 9/10
OCENA BEZ PAŹDZIOCHA: 8/10

Odcinek najlepszy w tym sezonie, co jednak nie zmienia faktu, że do ścisłej czołówki mu bardzo daleko.

[Ferdas Kiepski]

Niezły odcinek na zakończenie słabego sezonu.

Plusy:

- oferta Paździochowej
- Boczek przyjmujący Paździocha
- zamówienie przez Ferdka wina przez internet na zeszyt
- uczenie Haliny, gdzie kupować jakie produkty
- negocjacje z Boczkiem w kuchni

Minusy:

- brak Paździocha
- występ Pupcińskich, choć powiedzieli sporo prawdy o Ferdku
- jedzenie w łóżku

Jestem pewien, że byłby to najlepszy odcinek w tej serii, gdyby pojawił się w nim Paździoch, Boczek zaliczył dobry, choć oczywiście krótki występ. Mam mieszane uczucia co do postawy Ferdka, choć zamówienie wina przez internet było świetne. Należy docenić fakt, że akcja toczyła się głównie w kamienicy.

6/10

[lukaszlipinski]

Świetny odcinek na zakończenie udanego sezonu.
Trzeba przyznać, że pomysł z handlem wymiennym najpierw Paździochem, a potem Ferdkiem może wydawać się trochę wtórny, ale w tej formie - jest całkiem świeży. Ferdek został tu okazany jak postać absurdalnie wprost patologiczna - niemiła, wulgarna, odrażająca, nadużywająca alkoholu i wyżerająca wszystko tak, że inni muszą głodować. Problem w tym, że nabyć Kiepskiego przez Alegretto nie chciał nikt. Nawet za fortunę.
Prosty pomysł na odcinek, prosta, prowadzona, jak po sznurku fabuła. Nie znaczy to jednak, iż prostacka. Przeciwnie. Mamy tu - jak w wielu nowych odcinkach - inteligentnie rozwinięty zamysł na epizod, otoczony lekkimi gagami sytuacyjnymi i słownymi. Jednak razem z fabułą tworzę one inteligentną satyrę na patologiczną rodzinę, gdzie żona postanawia się w końcu pozbyć z domu małżonka-darmozjada. Docenić należy też grę aktorską i sprawność reżysera.
W pełni zasłużone 8/10.

[Bździuch]

Jest to rodzaj odcinka który wychodzi twórcom najgorzej, twórcy jednak postanowili zerwać ze schematami i zamiast drącej się Jolaśki i wkurzających żon, mamy całkiem zgrabną i ciekawą fabułę. Spodobała mi się duża ilość gagów. Choć takie pomysły takie jak ten wychodzą zwykle beznadziejnie, więc za zmianę trzeba docenić twórców, jednak mógł on być mimo wszystko lepszy, gdyby był w starym stylu. Zabrakło mi scen z Paździochem w domu Kiepskich, byłoby to przezabawne. Ale mimo wszystko doceniam: wesołego, choć przedstawionego patologicznie Ferdka (Ale kiedy jest to specjalnie to się nie czepiam), o dziwo dobrą grę aktorską, nawet Sztuki i to w takim odcinku oraz na największy plus duża ilośc gagów. Po raz drugi w tym sezonie, twórcy powrócili do zabawnych zapchajdziur, które zamiast denerwować, są zabawnym uzupełnieniem tych 22 minut, przezabawne zamawianie wina przez "internat", scena w kuchni, opisywanie Paździocha czy też rewelacyjny wręcz Boczek . Bardzo dobry odcinek 9/10 uwzględniając brak Paździocha. Na równi z "Heca koło pieca".

[kacrudy]

Byłem bardzo ciekaw, jak to wyjdzie - odcinek bez Paździocha, w którym odgrywa on główną rolę. Wyszło naprawdę dobrze. Początek nieco dziwny, bo tylko się zaczęło, a już przeszli do konkretów. Potem dobry Ferdek tłumaczący podział pracy. Ale scena łóżkowa już gorsza, znowu obżeranie się w wyrze, na co to? Trochę to długo się rozkręcało, ciągle się Halina zastanawiała (ale wiadomo, dlaczego tak). Scena w sklepie dobra, a Malinowska nawet normalnie mówiła. Obiadek, jak zwykle, na minus, a Waldek się zachowywał jak ostatni debil. Miałem nadzieję, że Halina pogoni tych darmozjadów. Potem się dopiero zaczęła właściwa akcja od momentu sprzedania Paździocha Boczkowi. Dobry Ferdek zajadający krem i tekst do Ferdka: "Ferdek, musisz odejść!" Scena przy laptopie nawet dobra, muzyczka fajna była. A Boczek, jak się cieszył z Paździocha, nawet pomyślałem, że chce podwyżkę tych 400 złotych. Ferdek zamawiający wino świetny! I jeszcze tekst: "Skąd ja miałem wiedzieć, że przez internet nie wolno brać na zeszyta?" Tak samo dobry później dobry jego "atak" ze szczotki na Boczka i spożycie torebki z herbatką (oto rozwiązanie GIF-a ). Scena u Pupcińskich, tak jak Waldek, debilna. Zakończenie nijakie, jak mówiła Halina, "Właściwie nic".
Ogólnie wyszedł sympatyczny epizod, z dwoma motywami, sprzedażą Mariana, a potem Ferdka i podwyższanie ceny. A do tego tylko jeden greenbox.
Dam 8/10, nie zaniżam za brak Paździocha, bo on odegrał tu naprawdę ważną rolę.

[Luko]

PLUSY:

+wizyta Heleny i propozycja sprzedania Mariana Halinie
+tekst Ferdka: "Kobieta w domu odpowiada za sprawy gospodarcze, a mężczyzna jest przeznaczony do celów wyższych" i reakcja Haliny
+spotkanie Haliny i Heleny na korytarzu
+scena w sypialni i obżeranie się Ferdka (normalnie dałbym ten punkt w minusach, ale teraz obżeranie się miało wpływ na fabułę odcinka)
+scena pod sklepem
+scena w sklepie
+zepchnięcie Haliny z łóżka przez Ferdka
+Ferdek jedzący krem Haliny
+wystawianie Ferdka na Allegretto
+rozmowa Boczka z Heleną
+zamawianie wina przez Internet
+Ferdek: "Skąd ja żem mógł wiedzieć, że przez Internata nie można wziąć na zeszyta?"
+Boczek jak chciał wziąć paluszki i Ferdek odganiający go podczas snu
+rozmowa Boczka z Haliną w kuchni
+nikt nie chciał Ferdka za 100 tysięcy

MINUSY:

-scena u Pupcińskich

Fajny odcinek, obok "Hecy koło pieca" i "Śledzika" najlepszy w tym sezonie. 9/10.

[Barakuda]

Świetny odcinek! W czołówce tej serii

Plusy:
+ początek
+ seksistowskie teksty i inne metody wkurzania Halinki przez Ferdka
+ negocjacje Haliny i Heleny
+ trafne komentarze Jolaśki co do jej teścia
+ scena z jedzeniem kremu Haliny przez Ferdka i dialog temu towarzyszący- kapitalne!
+ pomysł wystawienia Ferdynanda na sprzedaż w Internecie
+ "Spokojnie, matka, nie takie rzeczy schodzą na Allegretto"
+ przechodzenie Boczka i Haliny przez salon, gdzie na kanapie spał Ferdek
+ negocjacje Haliny z Boczkiem
+ kupowanie wina "przez Internata"
+ scena w domu Waldka i Jolaśki
+ fakt, że NIKT nie chciał kupić Ferdka
+ zakończenie
+ super pomysł na odcinek

9,5/10 (do pełnej dziesiątki czegoś mi tu zabrakło).

[gafik3]

Plusy:

- Wizyta Paździochowej
- Rozmowa Ferdka z Halinką przy śniadaniu
- Rozmowa Halinki z Helenką na korytarzu
- Sceny łóżkowe
- Scena " U Stasia " pod sklepem
- Scena " U Stasia " w sklepie
- Boczek przyjmujący Paździocha pod swój dach
- Ferdek jedzący krem Halinki
- Ferdek wystawiony na "Allegretto"
- Rozmowa Boczka z Paździochową pod kiblem
- Ferdek zamawiający karton wina
- Halinka opieprzająca Ferdka
- Halinka próbująca sprzedać Ferdka Boczkowi
- Zakończenie

Minusy:

- Obiadek
- Scena w mieszkaniu Pupcińskich

Ocena:9/10

[JaObiecujeWam]

No jakiś sympateczniejsze zakończenie sezonu bo ostatnie odcinki rozczarowywały. Propozycja Heleny staje się dla Haliny świetnym pomysłem żeby pozbyć się z domu patologicznego nieroba i darmozjada Ferdka.
przyjście Heleny i oferta sprzedaży Mariana za 450zł oraz wyjaśnienia co je Marian
Ferdka: "Kobieta w domu odpowiada za sprawy gospodarcze, a mężczyzna jest przeznaczony do celów wyższych" (aczkolwiek słaba reakcja Haliny. Spodziewałem się raczej wygonienia z domu lub zakręcenia kurka na tydzień lub żeby znów spał 1 noc na korytarzu)
Ferdek wyżarł cały zapas mięsa (Jolaśka : Tak dalej być nie może bo to jest jak w horrorze)
"O, spóźniła się pani. Oddałam dziada za 400zł do Boczka" - cytat niedosłowny
pomysł wystawienia Ferdka na sprzedarz na Allegro
Ferdek zamawia wino przez internet i "Halinka, ja nie wiedziałem, że przez interneta nie można na zeszyt"
"Likwidacja majątku, kasacja, windykacja..." czyli pomyłka w cenie
Kapiitalna fabuła szkoda tylko, że tak mało humoru 6/10

[Pabfer]

9,5/10 (do pełnej dziesiątki czegoś mi tu zabrakło).

Paździocha?