Co to był za wieczór, "Jaworowicz" w Ojcu Mateuszu, potem Ranczo u Jaworowicz
Ale spodziewałem się więcej po tym odcinku, to znaczy więcej smaczków zakulisowych w tej telewizji. No co by na przykład szkodziło żeby tego komentatora sportowego zagrał Babiarz, no co by komu szkodziło ?!
Wtedy Mietek "jak dziecko, jak dziecko" Nocul by dopiero miał od kogo autografy brać. Mógł też zagrać brakującego halabardnika
Większych też jajec się spodziewałem podczas samego programu, a tu nie dość że krótko to jeszcze ten trup nie miał nic z "Jaworowicz" wspólnego. Do tego nie puszczono tego telefonu ks.Jacka w studio
Liczyłem nawet na to że Mateusz rozpozna jego głos i go skompromituje
Ale i tak intrygę szlag trafił.
Sprawa kryminalna średnia na jeża, jedynie niecodzienna lokalizacja na plus. Ten ochroniarz od razu za tym reżyserem szedł i coś gadał o wymyślonej przez siebie etiudzie, od razu wydał mi się więc ten "debil" podejrzany. Titanica odstawiał "idiota" jeden
Morus w tym odcinku świetny, na początku i na końcu. "Wszędzie tam gdzie się pojawiacie zaraz dochodzi do przestępstwa"
Następny odcinek: Nocul aresztowany za zabicie naczelnika