Bombastic fantastic!
Super. Odcinek bardzo ciekawy, oryginalny, pomysłowy i z akcją.
Fantastyczne teksty, których nie będę wymieniać, jako kolejna osoba z rzędu.
Wykonanie, akcja i motyw przewodni – klasa, pogratulować.
To, co przychodzi na myśl, po tym odcinku, to, to że twórcy potrafią, nieźle nawymyślać nagromadzenie śmiesznych sytuacji. Cały czas, coś się dzieję i to z sensem.
Drogie, co przychodzi mi na myśl, to ,to że Boczek ,to jednak świnia
Teraz minusy: Sprawa Waldka, powinien być, kluczową postacią a tu kolejny odcinek i jest zapomniany. Ten jego powrót, to chyba jakiś, jeden wielki chwyt marketingowy.
Nie dziwię się, że zgodził się na powrót. Gra tak jak, w ostatnich odcinkach – jest śmieszny ale nic nie wnosi, powie tekst lub dwa i koniec, jego w fabule(i tak, do fabuły, nic nie wnosi)
Można by, tyle „natrzepać” „Waldkowych” odcinków, że fizjologom się nie śniło.
Mam nadzieję, że mimo wszystko tak będzie.
2 Scena w łóżku, ogólnie zajefajnbista, gdyby nie obrzyganie Piździocha i zmieniony głos Ferdeka.
3 Jak już, jeden z kolegów pięknie wspomniał, można by zrobić, jeszcze jedno losowanie w którym Żerdek, próbuje metody z modlitwą.
Wyskakują mu, trzy ananasy ale brak forsy i dopiero pada mu na psychikę
Podsumując , za takie odcinki, należy się twórcą, „zaraz przytulić siano”
Ocena końcowa – 8,5/10