Znakomity scenariusz. I mówię to absolutnie serio - myślę, że odnalazłby się w 29. sezonie, było trochę humoru, momentami nawet śmiałem się na głos.
Zasadniczo na minus tylko Pupcińscy - a nawet nie, w sumie tylko Jolasia, bo Waldek mało się odzywał.
To już nawet zakończenie z Badurą mi się podobało, a to już rzadkość.
Z lepszych momentów mogę wspomnieć rozmowę Janusza z Haliną o wykształceniu tego pierwszego, powód wyrzucenia Ferdka ze szkoły (świetnie napisana scena!), Boczek i Paździochowa dogryzający Ferdkowi i w końcu sceny w szkole. Postać wuefisty faktycznie na ekranie byłaby dość irytująca, ale tekst o "znieczuleniu" i "hat-tricku" bardzo dobre.
Scena u matematyka równie zabawna, plus całkiem niezła na dywaniku u dyrektora (w tym opieprzanie Ferdka za zajaranie papierosa, a w tym samym czasie dyrektor odpala cygaro i popija whisky
).
Mariola mam wrażenie ciut zainspirowana swoim anty-występem w "Śmierci i zmartwychwstaniu", tu na szczęście wypadła lepiej.
No i jak już pisałem, zakończenie bardzo dobre.
10/10, z minusem, no ale już dobrze.