No nic miałem poczekać z wypowiedziom do premiery, ale już się wypowiem
Dla mnie odcinek lepszy niż Część pierwsza, nie ma żadnych spiewów i na szczęście jakichś scen w kosmosie etc. (narazie i oby tak dalej) Ogółem całe widowisko było prawie jak za starych dobrych czasów. Tak jak piszecie, pierwsze dwie sceny jak kiedyś. Dale już trochę innowacji, ale jak dla mnie na plus. Po prostu większość z was gęga że Ferdek z Waldusiem żyli zawsze za pan brat, ale skłócenie ojca z synem jest wynikiem tego iż cyc stał się bardziej samodzielny, ma swoje zdanie i powiedział ojcu że nie ma pieniędzy, a ojciec po prostu odebrał to jako skąpstwo z jego strony
że ma w d*&ie rodzine, a sam na siebie wydaje dolce. W starych odcinkach dochodziło nie raz do takich kłótni, tylko dla tego że nie było po myśli Ferdka, tak więc mnie akurat dalszy przebieg nie dziwił
No a scena z Pupcią podkręciła tylko nerwy rodzinie. Po prostu nie ma co płakać pewnie z czasem jak wypieprzą pupcie to będzie po staremu. Dla mnie oby tak dalej i bez żadnych głupich efektów specjalnych, piosenek i nie śmiesznych tekstów...
Jeśli mowa o minusach, to tak:
- Scena z Boczkiem jakoś mi nie podeszłą
- Niektóre angielskie zwroty, niepotrzebne
- Pupcia: Mimo iż całkiem śmieszne opowiadała, to jednak trochę plastikowo
- Wymuszony, częsty śmiech Waldka, ale jakby nie patrzeć... Ujdzie
- Okno z pokoju kiepskich
Plusy:
- Gra Grabowskiego i Kipiel-Sztuki: zachowania zbliżone do tych starych, nie ma jakichś głupkowatych tekstów "typcio drybcio" lansu jak jakaś nastolatka, To jeśli o Halinę chodzi. A Ferdek w końcu zaczął zgrywać cwaniaka, brak docinek religijnych, i ogólnie lamentów jak stary dziad, tylko chamskie docinki
- Ubiór: Halinka w swoim starym różowym swetrze, Ferdek w swoim zakitranym starym dresie, i Boczek też jak to Boczek
Widać że twórcy chcą odwzorować stary styl. Co mi się podoba.
- Sceny: Z sensem, nie ma tu jakichś głupich przeskakiwanek, jest jakaś ciągłość i połączenie. Pierwsze dwie sceny to powrót do korzeni a dalej, tak jak wyżej pisałem trochę zamieszania w życiu Kiepskich
- Teksty: Nie powiem że się nie uśmiałem, bo było kilka fajnych pomysłów. Nawet Jolasia z tymi żydami mnie rozjechała
Albo "co tak cieszysz kopare"
Ferdek "nie gadaj do mnie po murzynsku bo cie w tej ameryce na małpe przerobili" czy coś w ten deseń, mocarne. Waldek też z sensem docinał, ale czasem przesadzone...
- Chciwość wszystkich na dolary Waldka, dały satyry i ubarwienia odcinkowi, czyli pomysł jednak był
To tyle: odcinek oceniam na 8/10 Oby jeszcze lepiej się nakręcili