Mnie osobiście historia w piłce jest sympatyczną okazją do wspomnień, ale nie kręci sensu stricte. Wystarczy spojrzeć jak wolno, z minimalnym pressingiem grano choćby 30- 40 lat temu. Piłka poszła mocno do przodu, pod każdym względem, i nie da się porównać tej obecnej z dawną.
Kiedyś kibicowałem Barcelonie. Obecnie wspieram jedynie reprezentację Polski, inne drużyny - doraźnie.
Wyniki słowackich drużyn - KS Trencin, Spartaka Trnava czy zwłaszcza FK Koszyce mnie nie dziwią. W ostatniej dekadzie słowacka piłka poszła mocno do przodu, o czym świadczą awanse i dobre występy reprezentacji Słowacji na MŚ 2010 i ME 2016, jak też regularna gra mistrza Słowacji w LM. Liga słowacka jest mocniejsza niż polska. Włoska czy holenderska z kolei są najsłabsze w historii, ale mam nadzieję, że kryzys tamtejszej piłki zostanie z czasem zażegnany, bo mają oni szkolenie i co to za ME czy MŚ bez Włoch czy Holandii.
Ciekawi mnie zaś w najbliższym czasie - 15 sierpnia mecz o Superpuchar Europy. Go Polsat jeszcze nie zakodował.