Kiepscy są jedynym serialem, z którego tak często czerpię teksty do codziennego życia
A są to m.in.:
- są na tym świecie rzeczy, o których się fizjologom nie śniło
- w mordę jeża
- klasycznie kurde
- mam pomysła
- idę kurde, nie rozerwie się
- pan jesteś menda i świnia
- w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem
- klapcęgi
- ja wychodzę i nie wiem kiedy wrócę
- no jak nie jak tak
- trzeba spać, żeby rano wstać
- boli mnie noga w biedrze
I dużo innych czasem się znajdzie. Często wplatam w swój codzienny język coś z Kiepskich, mimo że od dłuższego czasu oglądam ich bardzo rzadko. Parę dni temu kupiłam kapustę i powiedziałam sama o sobie, że sałatę będzie źreć jak źwierze roślinne xD (Ferdek jakoś tak to powiedział.) A jak głupi znajomy parę razy chciał żebym wstała, żeby coś mi pokazać to mówiłam mu "ale jak to będą jakie głupie głupoty..."