I to jest to, to jest to ! To się nazywa jubileuszowy odcinek ! (ostatni taki też był świetny, z Papa Dance
)
Najpierw była fajna zajawka w postaci zdjęcia - każdy myślał że jaja sobie na planie robią. Potem informują że to sen Pluskwy - o, to już coś więcej. A na końcu się okazuje że to aż pół odcinka wyczesanego w kosmos
I to nie żadna "Zamianka" a bardziej "Po prostu być” (Boczek policjant, Boczek ksiądz) a przede wszystkim
"Waldek w Krainie Czarów" . I tak nazwałbym ten odcinek
Jak śmiesznie pozmieniane nazwiska: Biskupiak, Jackowski, ojciec Mieczysław, pan Mateusz
Pluskwa zamulony i zakręcony, nie wie co się dzieje
Świetnie każdy grał kogoś innego. I to nawet nie musiał być wcale sen a zwykłe pomieszanie w głowie od tej hipnozy.
Wcześniej jeszcze fajne:
- impotent Pluskwa
- wizyta u Biskupa
Hipnoza śmieszna, asystentem Gamoń z Korony a potem Hipnotyzer mówi: "papierosy są obrzydliwe" a sam zaczyna palić podczas sesji
Po wyjściu od niego masakra na całego. Emilka punk, potem jeszcze lepiej.
Możejko alkoholik czy Kobylicka jako gospodyni księdza
Śmieszne sytuacje można wymieniać bez końca.
Po przebudzeniu też nie gorzej - wszystko powtarzają w słowo w słowo tylko już każdy jest już sobą. Ale Pluskwa znowu nie wie co się dzieje
Emeryt z Owocowej też dobry: "Właściciel tego auta, bandzior !"
Sprawa kryminalna nie kryła zaskoczenia, ale akurat w tym odcinku miała drugorzędne znaczenie.
I tak po kilku średnich odcinkach na początku sezonu mamy megazwyżkę formy pod koniec. Tak trzymać !
ps. szkoda że nie taki serial a jakieś gówno dostaje telekamery