Odcinek oceniam prawie tak jak się nazywa, ale bez słowa "Szopen".
Dobry program w studiu, szczególnie jak Józef mówił o tym, że najpierw nazwał papugę, a potem się okazało, że kompozytor się tak nazywał i tekst papugi "Baba ładna, Józiu, lubisz takie, he he" oraz, że Szpoen to był wielki polski poeta.
Duży plus za Suleja - on zawsze wnosi coś dobrego do odcinka. Fajna scena z nim i Paździochem na korytarzu. Potem bardzo dobre jak rozmawiali całą rodziną i opowieści Alferda. Całkiem dobre było jak Paździoch przyszedł obejrzeć papugę, świetne natomiast czytanie przez Waldka "Pana Tadeusza", dobra scena w nocy jak Alfred przyszedł "obejrzeć papugę" i potem jak się okazało, że Alfred to złodziej i zakończenie z programem TV, jak papuga zaczęła mówić "Pana Tadeusza". No, nie był to może taki genialny odcinek, ale na 9 punktów zasłużył.
... Bo byłem bezdomny, a ugościłeś mnie,
byłem głodny, a nakarmiłeś mnie,
było mi zimno, a odziałeś mnie...