[center]
Odcinek 3 - Skazany na Boczka[/center]
[center]Opis: Boczek występuje w reklamie swojej rzeźni, szybko staje się wielką gwiazdą, ma dużo fanek w tym Helenę i Halinę, nie podoba się to Ferdkowi i Paździochowi, Ferdek wkurza się na samo słowo ,,Boczek``, wkrótce jednak Boczek wprowadza się do Kiepskich przez napływ fanów. Od kiedy Boczek wprowadza się do Kiepskich, wszyscy przeżywają niezłe perypetię, a życie Ferdka wywraca się do góry nogami.[/center]
Scena 1
Ferdek i Halina przed telewizorem, Halina ogląda telenowele Brazylijską a Ferdek przebiera nerwowo nogami.
W telewizorze: Dwie kobitki mówią coś po Brazylijsku
Halina ociera łzy: Przestań jełopie tak tymi gicami wymachiwać, bo nic nie słyszę
Ferdek: Ja nie wiem Halincia co ty widzisz w tych telenowelach, przecież oni coś po Murzynowskiemu pierdzielą
Halina w łzach: Wiesz co Ferdek ? Czemu ty jesteś taki nieczuły ? Przecież nie ważne co mówią ważne że pokazują prawdziwy świat miłości i zdrady ! Po prostu prawdziwe życie !
W telewizorze napisy końcowe, leci muzyka ,,kochaj, kochaj, kochaj !
Ferdek: Hehehe ! Dupa dupa, dupa !
Ferdek przełącza na jakiś program para-doumentalny
Na korytarzu w tym samym czasie, Paździochy podsłuchują pod drzwiami
Helena: no i przełączył dziad jeden ! I teraz nie wiem czy Alberto poślubił synową teściowej koleżanki ojca matki sąsiada księdza
Marian: Helena ! To wszystko przez Ciebie, po kiego grzyba wodę z wazonu na telewizor wylewać ?!
Helena: Nie na telewizor tylko na tą twoją łysą czachę, tylko żeś się capie jeden schylił i nie trafiłam !
Znowu salon - W telewizorze, kamera pokazuje na korytarz jakiejś kamienicy z mieszkań wychodzą dwaj sąsiedzi
Lektor: Marcin uważa że jego sąsiadowi chce się zawsze wtedy kiedy jemu
Sąsiad 1:Panie czemu panu zawsze chce się wtedy kiedy mnie ?
Sąsiad 1 do kamery, na greenboxie: Czemu jemu zawsze się chce wtedy kiedy mnie ?
Sąsiad 2: Nie to panu zawsze chce się wtedy kiedy mnie
Sąsiad 2 do kamery, na greenboxie: Przecież to jemu zawsze chce się kiedy mnie !
Ferdek: A ! Widzisz Halincia, i to właśnie jest prawdziwe życie a nie te twoje murzyny !
W telewizorze napis reklama ,następnie reklama z boczkiem reklamującym swoją rzeźnie:
Boczek: Jak to się dzieje że psie sadło od Boczka smakuje tak dobrze ? To proste ! nasza rzeźnia to tradycja, przekazywana z pokolenia na pokolenie…
Ferdek: No nie no Halincia, kurde zobacz, grubas w telewizorze naszym jest !
W telewizorze, Boczek:
Boczek powoli przekonywującym i lekko erotycznym, niskim głosem : Kiełbasę Boczka rozpoznacie po tym że jest twarda , długa i najsmaczniejsza na rynku!
Ferdek: Nie no przecież to jakieś jaja są, co za erosoman !
W telewizorze: Rzeźnia u Boczka – zapraszamy !
Nagle słychać głośne ,,Helena mam zawał``, Paździochowa wchodzi szybko do Kiepskich
Helena: yy pani Halinka właśnie przechodziliśmy obok państwa mieszkania żeby yy wie pani cukier pożyczyć
Halina: A to ja pani dam !
Helena: Nie, cukier mi jest niepotrzebny
Halina: No ale mówiła pani że po to przyszła
Helena: Tak mówiłem ? No tak bo chcę cukier, ale przyszłam do państwa, bo ten łysy dziad miał zawał w waszych drzwiach i nie mielibyście jak wyjść, więc czy pan Ferdek byłby tak miły i pomógł ?
Ferdek: No wie pani ja na pomoc bezbronnym istotą zawsze, ale dzisiaj coś mnie tak w biedrze strzyka, pani zobaczy nie mogę od telewizora odejść !
Halina: Ty od nieróbstwa nie możesz od tego telewizora odejść, zapieprzaj już !
Scena 2:
Dom Paździochów - Marian leży na kanapie po zawale
Marian: Helena ! Słyszałaś to ? Grubas w telewizji robi, i to przede mną !
Helena: Nie marudź ty łysy kościotrupie, wystąpi w jednej reklamie i świat szołbiznesu o nim zapomni.
Marian- Helena ! Ty nie bądź taka pewna, mówił to tak, że na każdą normalną kobietę by podziałało
Helena: Właśnie widać jak się znasz ! Na mnie nie podziałało, nic mnie nie obchodzi jego śmierdząca kiełbasa
Marian: Helena ja powiedziałem każda NORMALNA kobieta
Helena: Marian, ja ci przypominam że my jeszcze dwa wazony w tym pokoju mamy !
Scena 3:
Rynek - Halina wraca z pracy, podchodzi do niej jakaś baba
Baba: Pani Halinko pani mieszka na podwale ?
Halina: yy no mieszkam, a bo co ?
Baba: Ej słuchajta ! To sąsiadka Boczka
Dziewczyny z piskiem podchodzą do Haliny
Dziewczyna 1: Pani Halino umówi mnie pani z Boczkiem na randkę ?
Dziewczynę 2: Mnie tam wystarczy tylko jego kiełbasa !
Halina: Nie no dość tego, bo ja zaraz oszaleję !
Scena 4
Ferdek przed telewizorem zaczyna się program ,,wywiad z gwiazdą``
Redaktorka: Dzisiejszym gościem będzie nowa wielka gwiazda, młody piękny, seksowny i ulubiony aktor na razie znany z reklam
Ferdek: Uhuhu
Ferdek otwiera mocnego fulla
Redaktorka: Powitajmy Arnolda Boczka
Ferdek wypluwa piwo
Redaktorka: Jak na razie w przeciągu dwóch dni zagrał pan w dwóch reklamach i epizodyczna rolę w serialu, jak pan tego dokonał ?
Boczek: No wie pani, ja zawsze powtarzam że nie ma rzeczy niemożliwych, że trzeba piać się w górę…
Redaktorka: A nie wydaję się to panu dziwne, że w tak krótkim czasie stał się pan gwiazdą na miarę Ibisza
Boczek: Wie pani w ogóle mnie to nie dziwi ten mój wrodzony talent i…
Ferdek: Ja tego zaraz nie wyczymie
Ferdek wyłącza pilotem telewizor, i wyrzuca go przez okno, wstaję z fotela słychać zgrzyty i skrzypienia i idzie do kuchni i wyjada parówki z lodówki, do kuchni wpada Halina
Halina: Kurde ! Ferdek ty wiesz że mnie jakieś baby o Boczka wypytywały, piętnaście chciało się umówić z nim, dziewiętnaście chciało autograf…
Ferdek: Halincia ! Ja ci oświadczam uroczyście, że jak ja jeszcze raz w tym domu usłyszę to obrzydliwe słowo jakim jest niewątpliwie ,,Boczek`` to ja wychodzę i ja nie wiem kiedy wrócę !
Halina: Oj nie przesadzaj jełopie ! Widziałam go ostatnio w jakimś serialu jest taki męski !
Ferdek: Przecież to zwykłą świnia niczym się w tym kraju mnie wyróżniająca, a w ogóle to co dzisiaj na obiad ?
Halina: Kapusta…
Ferdek o !
Halina: schabowe…
Ferdek O !!
Halina: i puree z boczkiem i cebulką
Ferdek: Nie ! Halina żadnego boczku !
Halina: a to niby dlaczego ?
Ferdek: Halina ty nie udawaj greka, bo nie jesteśmy w Grecji !
Halina: Ja ci coś powiem Ferdek ty mu zwyczajnie zazdrościsz ! I tyle !
Ferdek: Zazdroszczę ?! niby czego ?
Halina: No wiesz tego talentu, grona fanek…
Rozlega się pukanie
Ferdek idzie otworzyć, a tam Boczek
Ferdek: Czego ?!
Boczek: Panie Ferdku sprawa jest !
Ferdek: Ne mam ! Do widzenia !
Halina podbiega do drzwi
Halina: Ferdek ani mi się waż ! Panie Boczek mogę autograf ?
Ferdek: Halina przecież to tylko Boczek jest !
Boczek: Pani Halinko ja taką sprawę mam
Ferdek: No wie pan tak z pustymi łapami ?
Boczek: Panie, jak nie jak tak w morde jeża !
Scena 5
Boczek i Ferdek piją wódkę w kuchni, Halina siedzi z nimi z herbatą, uśmiecha się do Boczka
Boczek: No i widzi pani, pani Helenko, sprawa wygląda tak że fani mi żyć nie dają, i muszę się szybko do państwa przeprowadzić !
Ferdek: Po moim trupie !
Halina: Ferdek !
Boczek: Panie ? Ale czy j mówiłem że za darmo ? Dla pan panie Ferdku dziennie sześć piw..
Ferdek: Osiem!
Boczek: znaczy osiem piw, a dla Pani Halinki będę gotować, robić zakupy – za swoje ! w mordę jeża !
Halina: Boże pan jest taki dobry !
Boczek to co zgadzacie się ?
Ferdek: Chwila…
Halina: Oczywiście !
Boczek: To mogę wnieść rzeczy ?
Ferdek: Jakie rzeczy ? O tym nie było mowy !
Halina: No ale Ferdek jak tak bez swoich rzeczy ?
Ferdek: A gdybyśmy my się tak nie zgodzili ?
Halina; Ferdek ! Nie wydziwiaj, oczywiście panie Boczek niech pan wnosi !
Scena 6
Kuchnia, Halina czyta gazetę, Ferdek dopija kieliszek
Ferdek: Halincia, naprawdę jestem w szoku ! Ta telewizja ma na Ciebie zły wpływ !
Halinka: Odezwał się…
Przerwał im głośny krzyk z salonu
Ferdek;: Co jest, kurde ?!
Wychodzą z kuchni, a tam Boczek obok trzeciego fotela
Boczek: Na stopie se postawiłem
Halina: Przyniosę bandaż
Ferdek: Panie co tu ten fotel robi ?
Boczek: No to mój, będę z wami se telewizor oglądać, w mordę jeża !
Ferdek: Panie po moim trupie !
Halina: Ferdek ! Ty znowu zaczynasz ?!
Scena 7:
Ferdek obrażony z Halinką i Boczkiem przed telewizorem
Leci znowu telenowela po Brazylijsku
Boczek komentuję: Nie idź tam ! Tam jest jej kochanek
Ferdek: Halincia, dlaczego my te pierdoły oglądamy, mecz na piątce jest !
Halina: Milcz jełopie, trochę kultury Ci nie zaszkodzi
Boczek: Pani Halinko ! Widzi pani ona go wcale nie kocha, zdradzała go z tym synem ogrodnika !
Halina: Przecież to nie Alfredo, to Danilo przebrał się za Alfredo żeby być z Henriettą
Boczek: Pani Halinko ale przecież to Georgio się przebrał za Alfredo !
Halina: A który to Georgio ?
Boczek: To ten co zdradzał córkę tego grzybiarza co tyle kochanek miał
Halina: Tego co miał tego ojca, co tyle tych kochanek miał ?
Boczek: Nie tego co porwał tą Narcisę
Halina: Tą pindę, co zdradzała Danilo ?
Ferdek: No bo ja nie wytrzymiem zaraz ! Panie Boczek pan miałeś obiada robić !
Boczek: Panie Ferdku, jak skończy się serial
Halina: Ależ panie Boczek nigdzie nam się nie śpieszy
Ferdek: Halina może Tobie się nie spieszy ale mnie tak !
Halina: Mógłbyś sam zrobć, a nie gościa męczyć !
Ferdek: A idźże !
Scena 8
Ferdek i Halina przy stole
Boczek podaje im dziwnie wyglądające mieso i siada, sobie podaję najwięcej
Ferdek: Panie co to za gówno jest ?\
Boczek: Psie sadło ! Od Boczka, moje ulubiene !
Ferdek: Panie może pana ulubiene, ale moje nie !
Halina: Ale Ferdek, ty wiesz jakie to dobre ? No weź dziaba
Ferdek: Eeee !
Ferdek groźnie przybliża się do Boczka i mówi niskim głosem: Panie Boczek ! Pan masz mi w tej chwili przyrządzić coś tak pysznego, że mi kapcie spadną, masz pan czas do wpół do trzeciej !
Scena 9
Ferdek pali papierosa na korytarzu, wychodzi Paździoch
Marian: O witam sąsiedzie ! Dzień dobry !
Ferdek: Panie Dupa a nie dobry !
Marian: A co się stało ? Jakie niby problemy może mieć ktoś taki jak pan ? No prócz problemów ze sobą rzecz jasna !
Ferdek: Panie nie dogaduj, nie dogaduj, Boczek u mnie zamieszkał !
Marian: Ta świnia ?! Moja żona Helena oszalało na jego punkcie !
Ferdek: A tam panie, moja też
Wychodzi Boczek mówi dzień dobry i otwiera drzwi od kibla
Ferdek i Marian: Pan tu nie mieszkasz !
Boczek: Ale panie Ferdku, w sumie to już mieszkam…
Ferdek: A gówno panie ! Pan tu jesteś gościem i to zresztą nieodżałowanym, a poza tym co z moją potrawą ?
Boczek: Ale panie Ferdku !
Ferdek: Ale, ale Panie Admirale ! Pan miałeś robić i pan nie robisz, już do garów !
Boczek z płaczem wchodzi do mieszkania Kiepskich, po chwili wychodzi Halina
Halina: Wiesz co Ferdek ? ty jesteś nieludzki ! jak mogłeś tak potraktować naszego gościa ?!
Scena 10
Ferdek przy stole, Boczek podaję mu rosół
Ferdek: No panie, coś się wreszcie panu w życiu udało !
Próbuje i wypluwa od razu
Ferdek: Panie Kur*a co to za gówno ?
Boczek: Rosół z psiego sadła ! Jeden z moich ulubienych !
Ferdek: Paszoł won !
Scena 11
Sypialnia Ferdka i Haliny
Ferdek: Halincia, śpisz ?
Halina: Śpię, bo co ?
Ferdek: Bo ja głodny jestem
Halina: No to idź do lodówki weź se coś
Ferdek: Chyba tak zrobię Halincia !
Ferdek po chwili: Halincia !
Halina: Czego znowu ?!
Ferdek: Chyba se ogóra wezmę albo trochę salami
Halina: jeszcze jedno słowo i…
Ferdek: Już idę Halincia spokojnie…
Ferdek idzie do kuchni, a tam Boczek wyżera kiełbasę
Ferdek: Panie Boczek ! Co pan robisz ?!
Boczek: Panie Ferdku próbuje tylko…
Ferdek: Pałka się przegła
Ferdek otwiera szufladę wyjmuję zapinke do roweru i zapina nim lodówkę
Scena 11
Godzinę później Ferdek i Halina śpią, słychać ,,erosomańskie`` dźwięki
Halina: Ferdek
Ferdek: Co ?
Halina: Śpisz ?
Ferdek: No śpię, bo co ?!
Halina: Słyszysz ?
Ferdek: O kurde !
Ferdek wstaje z łóżka i idzie do salonu widzi Boczka oglądającego jakiegoś pornosa, cieszącego się i wytrzeszczającego gały
Ferdek: Panie Boczek, co pan wyrabiasz ?!
Boczek: Panie, ja ? nic, tak se tu romanse oglądam
Ferdek: Panie jakie romanse ?! Przecież to te erosy są panie !
Boczek: No panie jakie erosy ? Co pan ? To se Romeo i Julia jest
Ferdek: Panie pan twórczości Adama Sienkiewicza to nie obrażaj, dobre ?
Boczek: Ale panie…
Ferdek: Żadne ale ! ja biorę zmieniarkę i dobranoc !
Ferdek wraca do łóżka, kładzie na stoliku pilota
Scena 12
Nadal noc pare godzin później, Boczek skrada się po pilota, Ferdek wstaje i potykasię wpada na tapczan Kiepskich i leży na Halinie, ta budzi się z wrzaskiem, Ferdek też się budzi !
Ferdek: O ty erosomanie jeden ty ! Złaś z mojej żony ty ,paszoł won !
Boczek: Ale ja tylko…
Ferdek: Paszoł won !
Scena 13
Nadal sypialnia Kiepskich, Ferdek wstaję z łóżka i idzie do łazienki wychodzi z niej Boczek
Ferdek: Panie co ja mówiłem, o wypróżnianiu się tu ?!
Boczek:Ale…
Ferdek: Ale ale ! Panie Generale !
Salon – Ferdek i Boczek – Ferdek próbuje wepchnąć Boczka do szafy, Ferdek zapomina że w szafie jest jeszcze babka
Boczek: Panie Ferdku ja tu się naprawdę nie zmieszczę ! Jak bonidyty
Babka: Ty kanalio ! Najpierw mnie wypuść !
Halina wchodzi do salonu
Halina: Ferdek czyś ty zdurniał, teraz tobie odpierdziela ?!
Ferdek: Halincia, bo Boczek
Halinka: Ty Boczka w swoje niecne zabawy nie mieszaj, wyjmuj mamusię i Boczka
Boczek: Ale pani Halinko ! Nie da się, chyba się zaklinowałem !
Ferdek: Halina, daj siekierę
Babka: Zaraz, a ja ?!
Halina: Spokojnie, wezwiemy straż pożarną
Scena 14
Po akcji straży, dwóch strażaków prosi Boczka o autograf, a jeden gada z Ferdkiem
Strażak do Ferdka: Niech pan na przyszłość zamyka jedynie teściową.
Strażacy wychodzą
Halina: No to super jełopie, już od pół godziny powinnam być na nogach a spałam może z godzinę !
Boczek: No pani Halinko to ja soczę po zakupy, póki jeszcze dziennikarzy i fanó nie ma
Halina: bez sensu, śpią na klatce scodowej i buszują na podwórku, ja pójdę po pracy !
Ferdek: Halincia ! To nie ty miałaś po zakupy chodzić przypominam !
Scena 15
Przychodzi Edzio z workiem na plecach
Edzio: Panie Ferdku mam dla pana rachunki...
Ferdek:Dobra dobra panie Edziu oszczdź mi pan szczegółów, a co tu pan za worasa masz ?
Edzio: To dla Boczka listy i prezenty od fanów
Ferdek: A to zapraszam, on tu sie u nas ukrywa !
Scena 16
Ferdek rozpakowuje wór wyciąga paczkę,otwiera - kiełbasa, wyciąga drugą otwiera - kiełbasa
Ferdek: Co jest kurde ?
Ferdek bierze jakiś list miłosny i zaczyna czytać na głos w tym samym czasie wchodzi Boczek do salonu
Ferdek: Odkąd po raz pierwszy pana ujrzałem od razu sta...
Boczek:Panie Ferdku to moje jest !
Ferdek: Ale panie skąd pan masz to wszystko ?
Boczek: Nie interesuj się pan
Boczek zabiera wór do kuchni
Ferdek po chwili za nim wchodzi
Ferdek: Panie pan o tej porze to obiad powinieneś robić !
Tymczasem na podwórku Edzio krzyczy że Boczek ukrywa się pod piątką czyli u Kiepskich, tłum leci
W kuchni siedzą Ferdek i Boczek - słyszą pukanie,piski, krzyki i wołanie
Ferdek: Panie co jest, kurde ?
Boczek: Nie wiem idź pan sprawdź
Ferdek patrzy przez wizjer i krzyczy:
Ferdek: Nie mam a nawet jakbym miał…
Boczek przerywa: Panie Ferdku im się nie o pieniądze rozchodzi, one se do mnie przyszły, jakby co to mnie tu nie ma,
Ferdek: nie panie pan mi miałeś obiady gotować i co ?
Boczek: Ale panie !
Ferdek: Panie otwieram !
Ferdek otwiera, fani rzucją się na Boczka
Scena 17:
Halina i Boczek przed telewizorem, Halika piję herbatę
Halina: A w ogóle to szkoda że nie wyszło z tą telewizją
Boczek: A ja pani Halinko to się nawet cieszę, przynajmniej spokój mam izapas kiełbasy
Zaczyna się program w tv ,,Wywiad z gwiazdą``
Redaktorka: Dzisiejszym gościem będzie nowa wielka gwiazda, młody piękny, seksowny i ulubiony aktor na razie znany z małej rolki z serialu ale już zdążył zdobyć serca fanów, oto Ferdynand Kiepski
Halina wypluwa herbatę, a babka z szafy krzyczy
Babka: Kanalia
Koniec
Napisz KONIECZNIE recenzję !