Pierwsza scena
Niezła. Na plus chrapanie Ferdka i krzyki Boczka. Na minus po raz kolejny "Jezus Maria" Haliny. Drażni mnie to bardzo.
Druga scena
Zdecydowanie najlepsza w tym odcinku.
Na plus:
*zebranie się sąsiadów na korytarzu
*dialog między Heleną a Ferdkiem
*opętany Boczek
*częstowanie Boczka kiełbasą
*dialog o kiełbasie: "Ale wyszła", "Gdzie", "Do sedesu"
*Paździoch menda: "Tylko żeby nie nadżarł, bo to jest ta lepsza, po 25 złotych"
*Boczek nadżerający kiełbasę
MINUSÓW BRAK
Trzecia scena
Bardzo dobra. Na plus:
*pokazanie piwnicy (naprawdę bardzo fajnie wygląda)
*Paździoch: "Milcz żarłoku"
*Ferdek do Boczka: "Pan żeś jest psychicznie popieprzony normalnie"
*spanikowany Boczek "O laboga!"
Na minus:
*Boczek wieśniak: "Nie idźta tam, bo się normalnie obsrata"
Czwarta scena
Niezła, choć krótka. Podobała mi się tutaj Halinka i lekceważący wszystko Ferdek: "Wiesz co, Halinka?... ...Gówno mnie to obchodzi"
Piąta scena
Dobra.
Na plus:
*tłumaczenie się Boczka po zobaczeniu Haliny: "Ja tylko se ręce byłem umyć, a już se idę do siebie na górę"
*Boczek trzepiący rękoma
Szósta scena
Obiadek nawet fajny.
Na plus:
*Ferdek niemogący iść do piwnicy z powodu bólu nogi w biedrze
*Mariolka: "Są na świecie rzeczy takie paranormalne normalnie"
*wykorzystywanie Waldka
Na minus:
*Jolasia do Waldka "temu już nigdy więcej... nie stanie"
Siódma scena
Dobra.
Na plus:
*wykorzystywanie Waldka przez Paździochów
*Paździoch z różańcem
*tekst Heleny o wodzie święconej
Na minus:
*płaczący Waldek
Ósma scena
Fatalna. Wszystko na minus, a mianowicie: kolejny raz płaczący Waldek, Jolaśka rozkazująca Waldkowi, po raz kolejny zboczona Jolaśka...
Dziewiąta scena
Bardzo dobra. Waldek w tej scenie przypominał tego starego Waldusia. Na plus jeszcze Kopciński niewiedzący w którą stronę ma iść i Waldek pokazujący mu którędy iść
Dziesiąta scena
Fatalna. Pieprzenie o tym, że Waldek nie przyniósł ogórków i walnięcie go torebką przez Jolaśkę. Typowa zapchaj dziura. Na mały plus mogę zaliczyć tekst Ferdka o rzekomym zjedzeniu Waldka przez upiora.
Dziesiąta scena
Fatalna. Kolejna zapchajdziura, po co ten film w ogóle się tu pojawił...
Jedenasta scena
Świetna. Uśmiałem się, kiedy Ferdek i Paździoch wymigiwali się z pójścia do piwnicy
Dwunasta scena
Słaba... Znowu jakieś tańce Jolaśki i ogólnie pierniczenie o szopenie. Na plus dogryzanie sobie Paździocha i Heleny.
Trzynasta scena
Słaba. Paździoch: "Na przykład, że jestem bardzo dobry w łóżku" i reakcja Heleny
Reszta słaba.
Czternasta scena
Kiepska. Znowu tańce, na plus tylko przerażony Boczek.
Piętnasta scena
Podobała mi się. Waldek: "No i naprawili baby", zagrywający Paździoch na mandolinie i wesoły Ferdek: "No i gitara". Przypomniały się dawne odcinki.
Szesnasta scena
Obżeranie się ogórkami i pieprzenie o szopenie.
Siedemnasta scena
Fajna. Malinowska od dłuższego czasu zagrała fajną rolę.
Osiemnasta scena
Kiepska. Chociaż Kopciński zagrał tu nieźle.
Odcinek z początku zapowiadał się bardzo dobrze, niestety wyszło jak wyszło. Bardzo mało Boczka, a przecież to on powinien być w tym odcinku głównym bohaterem. Nie wiadomo dlaczego tylko Kopciński zobaczył tego upiora, a kobiety będąc w piwnicy go nie widziały. Sceny u Paździochów to pierniczenie o nie wiadomo czym, dodatkowy minus to bodajże trzy zachowania erotyczne Jolaśki w tym odcinku i płaczący Waldek. Myślałem, że wyjdzie najlepszy odcinek sezonu, bo uwielbiam w Kiepskich klimat horrorów. Niestety zawiodłem się, stąd ocena
5,5/10.