Walduś jako Kurski też byłby dobry, na pewno lepszy niż ten picus-laluś którego otrzymaliśmy , ale morderstwa to za mocny temat jak na taki sitcom. Najlepiej jednak gdyby Waldek wrocił sam i znów byl typowym "Cycem". Ale skoro już trzebaby go było naprawić z tego "lalusiostwa" to mógłby trafić do aresztu nawet za zakłucanie ciszy nocnej i po jednej dobie wyjść "zdemoralizowany"
.
Już sobie wyobrażam obiadki z takim KurskoWaldkiem
:
Jolaśka: Abym sobie bynajmniej takiego Hiszpana zapoznała, wysokiego, czarnowłosego, przystojnego...
Waldek: Jolanta! Ty mnie do nerwów nie doprowadzuj, bo jak ci kopa z adidaska zasadze, to ci ta tapeta z mordy do talerza wpadnie!
Halina: Ani mi sie waż! Nie po to wam rosół gotowałam, żebyście mi go teraz makijażem zapaprali!
Ferdek: Cycu wal, nie przejmuj się. Jak trzeba będzie to tatuś poprawi. A jak sie rosołek zabrudzi, to sie najwyżej Boczkowi da, on tam wszystko zeźre.
nagle wchodzi Boczek
Boczek: No Walduś to kopiesz, czy nie? Bo ja żem se głodny jest, w morde jeża.