hellcabber pisze:słabiutki odcinek, jeden z gorszych jakie widziałem, no chyba że ktoś lubi Waldka jako kompletnego debila, który nie umie się nawet wysłowić
Jaki kompletny debil, przecież on zna obce języki: "Lejdis end dżentelmen, madam end mesje, tera zobaczycie se cud normalnie nad cuda, prima sort, Ferdynand Wielki Magnes.
Przetrzeć se gały bo się będą cuda działy [...] fenk ju, gracje, danke, mersy. Uwaga, wnimanie, atonzion. A tera drogie państwo wyjmijta se te wszystkie metalowe przedmioty coś ta przyniosły do namagnesowania, i połóżta se normalnie na rękach wyciągniętych w stronę mistrza Wielkiego Magnesa. I przypominam, że one bedą normalnie wam przynosiły szczęście i potem powodzenie w biznesie. Panie, jeden przedmiot, za drugi byś musiał pan dopłacić, no.
A tera drogie państwo żeby była cisza, bo mistrz Wielki Magnes się bedzie koncertował."
Mistrzowski monolog, wogóle cały odcinek był zaje**sty, szczególnie scena z przyciąganiem Paździocha przez Ferdka. 11/5