Odcinek wart głębszej analizy. Dlaczego? Bardzo mocny jakościowo.
W końcu mamy tu dwa pomysły splecione profesjonalnie w jeden odcinek.
Pomysł pierwszy, Kiepski i Paździoch w teatrze. Pomysł drugi, babski wieczór serialowych kobiet.
I gdybyśmy mieli rozpatrywać to oddzielnie to żaden z pomysłów nie wykręciłby wysokiej oceny. Teatr wyszedłby zbyt nudno, a babski wieczór zbyt slapstickowo.
A tak to mamy ładną sumę.
Spektakl to udana moim zdaniem parodia sztuki współczesnej. Trudne wyrazy, chora fabuła, problemy społeczne i mnóstwo emocji, a przeciętny widz nie wie o co chodzi.
Ze śmiesznych fragmentów: wyczekiwanie gołej baby w drugim akcie (tylko nie wiadomo czy młodej czy starej, bo teraz to stare wychodzą) XD
Ferdek vs widz inteligent (nie wiem czy to celowo, ale statyści na widowni nie wytrzymywali ze śmiechu jak się przyjrzycie)
Babski wieczór też wyszedł jako dobitna parodia takiej imprezki babek przy winie. Samo życie można by powiedzieć.
Śmieszniejszych momentów raczej tutaj brak, ale wyszukiwanie banderasa dla Halinki w internecie dobre
Taniec z Boczkiem, mogli by mu napisać tu cos więcej w scenariuszu do tej sceny, ale nie wyszło źle.
Na minus chyba Kurowska, nie trafia do mnie ta aktorka, zbyt często irytująca w serialu.
No i zmiana formatu, mieliśmy ponad 10 minut skakanki z jednego miejsca do drugiego, a teraz slow tempo. Nie zawsze to wychodzi na plus lub minus i tak jest w tym przypadku.
Chyba najmocniejszy fragment odcinka
Duży plus za rozważania po spektaklu na temat magii teatru i sztuki picia wody z czajnika.
No i ostatnia scena, czyli "Kiepscy" jako sztuka współczesna - mistrzostwo świata XDD Duża zasługa gry aktorskiej.
Z plusów technicznych:
-
świetne oświetlenie wieczorowe (scena z przyjściem Grażynki) i po przyjściu Ferdka w nocy do domu
- Muzyka Bakajewa, przygrywki do wypowiedzi (jak np. w scenie w kuchni przy pączkach) i motyw z ostatniej sceny z tymi dzwonkami na wietrze.
Ogółem po odjęciu minusów i dodaniu mocnych plusów daję
9,5/10