Po pierwsze to bardzo lubię odcinki jak wszyscy robią coś wspólnie - ten do takich należy.
To już duży plus.
Świetny pomysł na odcinek, akcja szła gładko i zabawnie, w ogóle te początkowe odcinki kręcono na pozytywnym powerze. I to czuć.
Najlepsze było zawiązanie się spółki - Paździoch z burakami, Boczek stękający w kiblu i Walduś co to rączek nie chciał myć w pracy.
Robienie pizzy też niezłe - pasta BHP zamiast sera i ruski emulgator
Ożywiona pizza - no cóż, ten odcinek jest tak świetny że i to nawet nie razi, w nowych pewnie by mnie dobiło. Mogli skończyć normalnie czyli nalotem sanepidu po zatruciu połowy miasta na przykład ale czy to byłoby lepsze ?
Bardziej dziwne było piwo w butelkach dla Ferdka
Raz po obejrzeniu tego odcinka nabrałem takiej ochoty na pizzę że na drugi dzień sobie zamówiłem