Fajny odcinek!
PLUSY:
+
"Smród śmierdzi" i
"Rym cym cym z dupy dym",
+ teksty Ferdka skierowane do Paździochów, uspokajanie Haliny,
+ śpiący Marian, Boczek zasłaniający swoje genitalia,
+ scena w sklepie,
"trzepie, trzepie, w dupę klepie"
+ Ferdek z browarkiem w kuchni,
"no wódkę tez mają",
+ Helena opieprzająca Mariana podczas podziękowania, rozkazy Ferdka,
+ pijany Ferdek i jego mamrotanie pod kiblem,
+ tekst o bandziochu i pęknięciu drabiny,
"jeszcze byś życie komuś dupą odebrał"
+ Badura wzywający Ferdka na alkohol,
"skończ pan to co pan robisz i spuść wodę",
+ tekst o
Ferdku pederaście, prezent od Badury,
+ rozdygotany Waldek, polanie Jolaśki wodą,
+ polanie Kiepskiej wodą z konewki i słoika
+ Ferdek z papierosem i jego kwestia,
+ gra w makao, ucieszony Paździoch, szczanie na Ferdka
+ hejnał i wódeczka.
Muzyka neutralna, choć dawała dość wciągający klimacik. Druga rozmowa z Badurą trochę przeciągnięta.
Ocena 8,5/10!
---
W tytule nie ma tego wykrzyknika (!)