Kolejny bardzo fajny odcinek
PLUSY:
+ piosenka dobiegająca z mieszkania Paździochów, Ferdek i
"Mnie się to chyba śni",
+ Ferdek zamiast mąki kupił browary,
+ kaszlanie Mariana, rozmowa o sralutanie,
+ nocne śpiewanie,
"Oni to znowu robią"
+ pierdnięcie Mariana i
"Otwórz okno!"
+ piosenka "Spieprzaj dziadu", tekst Ferdka o miotle i Łysej Górze, zakończenie znajomości,
+ świrowanie Kiepskich na korytarzu,
+ rozmowa Kiepskich o Paździochach, Helena chcąca pożyczyć młotek,
+
"Życzę ci śmierci w męczarniach, stara wiedźmo!",
"Mam cię w dupie!" i Helena o zwróceniu młotka jutro,
+ zapomnienie o opierdzieleniu,
+ rozmowa pt: "Jak mówią do siebie Paździochowie",
"Patologia",
+ oddanie młotka i
"Pączusiu" do Heleny,
+ Ferdek mający w dupie śpiew Jolasi,
"...a w rozporku nie ma nic", tekst o koczkodanie,
+ "
Afera niesłychana pani chce zabić pana", Paździochowie ganiający się po podwórku,
+
"Zabiję cię łysy karaluchu! Porobię na szczapy!", śpiew, Marian z pociętą koszulą,
+ piosenka Paździochów w całości,
"Nasze małżeństwo jest patologiczne" i
"Nienawidzimy się jak psy",
+ rozmowa łóżkowa Kiepskich,
"aaa... pieski dwa",
+ stroje Ferdka i Haliny i wykonanie piosenki pt: "Ty i ja",
+ muzyka Mirowskiego -> znów dobra.
Małym minusem jest to, że w telewizji tekst o otwarciu okna był słyszalny bardzo słabo, a kwestie Heleny o słodzeniu herbaty nie były słyszalne wcale.
Ocena 9/10!