O Chryste, ale badziew.
I do tego ten cały Ziomek zamiast Waldka - już Waldek był nieco irytujący, a co dopiero on.
Plusy:
- "Nie oglądaj się za siebie, bo ci z przodu ktoś przy**bie"
- "Po 25 latach małżeństwa dowiaduję się, że mój mąż jest homogejem!"
Minusy:
- wkurzający Ziemowit i to jego "kruca"
- mnóstwo nudów i powolne rozwijanie się akcji
- gra Ziomka na fujarce
- dziwna i żenująca fabuła (sam pomysł nie najgorszy, ale ta metafora z jajkami do mnie nie trafiła)
- wysiadywanie jaj
- nieśmieszna wstawka z TeleKamerami
- moment wyklucia się gwiazd
- zakończenie mocno o kant dupy potłuc
Jak na odcinki Okiła to bardzo duże dno i kilometry mułu. Żenada,
2/10 za dwa (!) śmieszne teksty i ratującego odcinek Paździocha.