- HEHE, początek świetny
Boczek jak nie zje to nie zaśnie, bo jedzenie jest najważniejszą rzeczą na świecie no i ważne żeby było tłuste, inaczej nie da rady zasnąć
- Scena, w której Ferdek opiedzielił talerz schabowych, świetna
Jak ja uwielbiam sceny, w których on je glamiąc przy tym i jeszcze ta muzyka
Powtórka z odcinka "Zły Boczek", tam tez była świetna muzyka i tak samo zostało ukazane jedzenie, które znika z talerza
- Uwielbiam jak Ferdek wychodzi kiedy Halinka tylko wspomni o pośredniaku
- Rozmowa Ferdka z Paździochem pod kiblem. Paździoch wymieniający ludzi cierpiących na bezsenność
- Halinka opierdzielająca Ferdka za to, że śpi w dzień
- Paździochowa i jej "podsypuje mu pani"
- HEHE, dobre było jak Ferdek chciał cały czas coś powiedzieć Paździochowi
- Rozmowa Ferdka z Paździochem po drugim zejsciu z dachu
- Ferdek opowiadający Halince o czarnej dziurze i o deszczu meteorytów
Ferdek K pisze:ogólnie do 10 minuty z późniejszymi wyjątkami było świetnie
Masz pan racje, później było trochę gorzej
Minusy "-"
- Słabo wykonany greenbox na dachu
- Pierwsze spotkanie na dachu. Nudne filozofowanie Paździocha.
- Opowieść o indianach karłowatych. Wpleciona jakby na siłe.
- Filozofowanie Paździocha
- Zakończenie dziwne. Paździoch siedzący na księżycu... Nie lubię takich fantastycznych zakończeń
- Ogólnie sporo nudów w scenach na dachu i za to lecą aż 2 oceny w dół.
10/10
7/10