Ryszard Kotys jest na pewno aktorem bardzo dobrym, jeśli nie wybitnym
Przygody mendy Paździocha w Kiepskich zawsze rozwalały. Choć niestety, ostatnimi czasy pan Kotys coraz gorzej gra, ale co tu się dziwić, skoro ten wspaniały aktor ma już 82 lata
Co do innych filmów, Kotysa znałem jeszcze z takich produkcji, jak "Czterej pancerni i pies", "Sami swoi", "Kogel-mogel"
Lecz tam nasz kochany utwór spełniał dość krótkie role. Jednak pan Ryszard wystąpił też (i także w trochę większej roli) w filmie Janusza Kijowskiego "Stan strachu" (prawdę powiedziawszy ten film obejrzałem ze względu na muzykę, którą skomponował Grzegorz Ciechowski
) i tam jego rola bardzo mi się spodobała (zwłaszcza jego "w mordę"
).
Ciekawostka: Ryszarda Kotysa można też usłyszeć w jednym z oryginalnych utworów Grzegorza Ciechowskiego. Jest to utwór "Wigilia to święto rodzinne", który znalazł się na płycie Obywatela GC z muzyką do tego filmu