PIERWSZY SEZON
Sensacja rewelacja! Niby schemat, ale wykorzystany do granic możliwości- twórcy wyrobili 300% normy. Ach te cliffhangery na końcu odcinków... Rozwiązane w pierwszej minucie kolejnego odcinka, a potem ten odcinek jest zupełnie o czym innym. Szkoda, że było tak dosłownie zawsze, bo w pewnym momencie się zorientowałem i się tym przestałem aż tak mocno przejmować, ale z drugiej strony to też pewien rodzaj zwrotu akcji- zmylenie tropu widza. Było zaskakująco, a to najważniejsze. Tak bardzo, że aż zarwałem kilka nocy.
DRUGI SEZON
Również bardzo dobry. Brakowało mi więzienia, czyli głównego motywu, który polubiłem i do którego się przyzwyczaiłem i nagle musiałem z niego zrezygnować. Mimo wszystko wyszło wspaniale- Patoshik był mało ważny, ale interesujący. Główna akcja bardzo wartka. Rozwinęły się też mocnej relacje między uciekinierami, a to dla mnie najważniejsze.
TRZECI SEZON
Wracamy do więzienia! Świetnie! Znowu snucie planów, konieczność współpracy z wrogami, czyli rozwój relacji, zwroty akcji, napięcie... Pierwszy sezon wrócił! Tylko jak patrzę na to z perspektywy znajomości całego serialu, to zaczął się tu iście kretyński wątek. W tym sezonie był przyjemny, ale w następnym przeskoczył rekina.
CZWARTY SEZON
Żartowałem. ten wątek nie przeskoczył rekina, tylko całe Sharknado! Nie chcę tu za nic spoilerować Luko, skoro jeszcze nie doszedł do tego momentu, ale ten sezon to moje guilty pleasure. Zaczął się obiecująco, jak cała reszta sezonów, nic nie wskazywało na taki finał. To jednak (miał być) ostatni sezon i każdy o tym wiedział, a ostatnie sezony mają to do siebie, że ich twórcy lubią się tam zabawić. Sam bym się zabawił, więc wybaczam. Ogląda się fajnie, tylko po prostu nie da się tego brać na poważnie... Lecz jako rozrywka- ujdzie...
OSTATNIA UCIECZKA
W 4 sezonie wyemitowano 2 odcinki mniej, do nowego ostatniego odcinka doklejono tylko serię scen z przyszłości z oryginalnego ostatniego odcinka żeby pasowało. Jakiś czas później stwierdzono jednak, że jak już poszła kasa na produkcję, to musi się zwrócić- nic w przyrodzie ma nie ginąć. Połączono więc 2 oryginalnie ostatnie odcinki w film pełnometrażowy. Dzieje się on pomiędzy przedostatnią, a ostatnią sceną z finału 4 sezonu. Film jak cały sezon- bardzo miło się ogląda, ale tylko pod warunkiem, że wyłączymy myślenie. Miło, że wróciliśmy tu do więzienia.
GOŚCINNY WYSTĘP T -BAGA W BREAKOUT KINKGS- SERIALU TYCH SAMYCH TWÓRCÓW
Planowałem obejrzeć cały serial, mimo wiedzy, że T-Bag występuje tylko w 1 odcinku. W końcu to tylko 2 sezony, to dlaczego nie... Ano dlatego nie, że ten serial jest strasznie nudny, za dużo tam ekspozycji i stereotypów! Serial niby walczy ze stereotypami, tylko że sam ulega innym... Za to T-Bag jest tam jasnym punktem. Gdyby nie on, nigdy w życiu bym tego nie obejrzał, bo główni bohaterowie są tam nijacy i jak mieli sceny bez T-Baga to cierpiałem... Ten jeden odcinek się jednak w miarę udał. Rozwinięto tam trochę postać Bagwella, pokazano jego matkę, uczłowieczono naszego psychola. Za ten jeden odcinek mimo wszystko plus.
PIĄTY SEZON
Miło, że akcja toczy się we więzieniu. Tyle co do plusów. Wcześniej pisałem o ostatnim odcinku. Nie mógł taki pozostać? Z jednej strony w miarę zgrabnie połączono ten sezon z czwartym za pomocą flashbacków, ale cała reszta jest strasznie naciągana. To jest jeszcze głupsze niż 4 sezon. Poprzedniemu sezonowi wybaczam, bo po pierwsze kiedyś się pisało inaczej niż teraz, więc dla odbiorców sprzed kilkunastu lat to nie było tak durne jak dla mnie teraz, a poza tym już pisałem, że to miał być wielki finał, więc chyba też trochę celowo przesadzono. Temu sezonowi nie wybaczam, bo twórcy nie zmienili stylu. Kompletnie zlekceważyli fakt, że ten sezon byłby genialny, gdyby powstał kilkanaście lat temu, natomiast teraz jest... żenujący... Jeśli 4 sezon przeskoczył Sharknado, to nie wiem co przekroczył ten sezon... Załóżmy, że Sobiszów
Mimo wszystko powtarzam- jak się wyłączy myślenie, to jest całkiem fajnie. Tylko wątek rodziny Bagwella strasznie chamsko ucięli. To był jeden z większych plusów tego sezonu, to był bardzo dobry (jak na ten serial) materiał na 6 sezon, a oni to zlikwidowali... Nie mogę odżałować mojego ulubionego wątku... Nie wymieniłem tego na początku jako plus, bo to równocześnie minus. Chociaż tamten plus z początku również jest minusem, bo po co reanimować trupa... I to dosłownie
Ponownie piszę bardzo ogólnikowo żeby nie psuć Luko zabawy. Chociaż możliwe, że już nie dotarł do tego momentu tekstu i mogę sobie napisać co mi się podoba
SZÓSTY SEZON
Skazany na Śmierć to serial Foxa. Można się tego domyślić po nazwie pierwszego więzienia
Pod koniec 2017 Fox zdecydował, że chce sprzedać swoje filmowe zasoby i skupić się na samych portalach newsowych. Powód: stwierdzili, że muszą zainwestować w telewizję internetową żeby za jakiś czas nie zostać daleko w tyle za konkurencją, ale równocześnie z jakichś powodów nie chcą inwestować i wolą sprzedać sektor rozrywkowy. Pod koniec marca 2019 domknięto kilkudziesięcio-miliardową transakcję przejęcia Foxa przez Disney. 6 sezon serialu ogłoszono albo przed albo na samym początku procesu zawierania tej transakcji, który był bardzo skomplikowany z powodu przepisów antymonopolowych. Transakcja ta opóźniła więc prace nad tym sezonem. Mimo wszystko jest on oficjalnie ogłoszony i ma powstać. Nie bójcie się- że Disneya to nie znaczy, że dziecinny. Scofield nie spotka Myszki Miki. Disney to nie tylko bajki. Jest właścicielem różnych firm i zostawia twórcom dużo swobody. Kilkanaście lat temu dystrybuował filmy Terantino. Czy to więc oznacza, że 6 sezon nie będzie durny? No tego niestety nie powiedziałem... Mimo to chętnie go obejrzę, bo to moje guilty pleasure. Jednak niech będzie ostatnim sezonem, proszę...