Opis odcinka:
"Klaudia z entuzjazmem przystępuje do leczenia depresji Kusego. On jednak podchodzi do jej zabiegów z nieufnością i zdecydowanie protestuje przeciwko nazywaniu jego chwilowego załamania depresją. Na bieżąco i z wrodzonym sarkazmem komentuje niezbyt oryginalne tezy swojej osobistej terapeutki. Lucy, obserwująca wszystko przez Internet, kręci tylko głową z niedowierzaniem. Kiedy Kusy postanawia zaprotestować i obalić to, co mówi Klaudia, uzdrawianie przybiera nieoczekiwany obrót. No, tego nie spodziewał się ani pacjent, ani tym bardziej terapeutka… Czerepach i Ola zaczynają wcielać w życie koncepcję, dzięki której cały kraj pokocha prezesa PPU, jego notowania wystrzelą w górę, a on sam bez trudu zdobędzie fotel prezydenta. Plan choć oczywiście genialny wydaje się być jednak z piekła rodem, a wszelkie działania związane z jego realizacją to „najpilniej strzeżona partyjna tajemnica”. Wszystko idzie zgodnie z planem, a cel wydaje się być w zasięgu ręki. Jednak na drodze do sukcesu staje nieoczekiwana przeszkoda, która może zrujnować wszystko, a nawet więcej… Czerepach, Kozioł i Ola muszą podjąć natychmiastowe działania, które zapobiegną wizerunkowej tragedii. Wikary Maciej ma wątpliwości co do szczerości wypowiedzi Czerepacha, że jemu i prezesowi PPU zależy tylko na rządzie. Dzieli się nimi z Michałową, która nie byłaby sobą, gdyby nie zaangażowała się osobiście w zbadanie sprawy…"
Moja opinia:
Ta seria coraz bardziej się rozkręca, świetna akcja z tym pożarem, tak myślałem, że to o to chodzi. Dla Solejuka najważniejsza kasa
Ale aż dziwne, że biskup i Michałowa dali się nabrać, gospodyni tak węszyła, a i tak wyciągnęła ze swojego śledztwa błędne wnioski. Na minus wątek Klaudii, Kusego i całej tej terapii. Nie podoba mi się też pomysł, aby Solejukowa była nauczycielką. Było dużo PPU i to największy plus tego odcinka, a także bijatyka. Mam wrażenie, że był minimalnie lepszy od poprzedniego.