OPIS:
Lodzia i Halina po powrocie z Warszawy przeżywają męki wyrzutów sumienia. Myślą, że skompromitowały swoich mężów, a ci, na wszelki wypadek, nie wyprowadzają ich z błędu.
Kusy, osaczony przez kobiety swojego życia, gromadzi wielkie zapasy papierosów. Monika nie składa jednak broni - zaprzęga do pomocy Babkę i Wezóła.
Solejukowa ciosa mężowi kołki na głowie, by ten zażądał od Kozioła dobrze płatnej posady w biurze poselskim Polskiej Partii Uczciwości. Wobec biernego oporu Solejuka, pani Kazia bierze sprawy w swoje ręce. Efekt jest piorunujący.
Problem moralności w dworku rozwiązał się sam, ale to nie koniec zmartwień biskupa, bowiem w grzechu żyje również jego rodzona bratanica. Znając wybuchowy charakter Klaudii, biskup próbuje najpierw wywrzeć wpływ na Fabiana. Niestety, spotyka go przykra niespodzianka.
MOJA OCENA:
Lodzia I Halina jak zawsze tragiczne, ale za to postawa ich mężów bardzo bawiła- również jak zawsze. Dlatego dało się przeżyć. Walka Kusego świetna- dobrze, że znowu ma zabawne sceny, a nie jakieś nudne- dzięki temu również Kinga i Monika wyjątkowo śmieszą. Kariera Solejuka bawi jeszcze bardziej niż kariera Kozioła- każda scena mistrzowska!!!
10/10