WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
OPIS:
Senator i Czerepach z rosnącym niepokojem obserwują coraz bardziej rozbuchaną emancypację swoich żon, zwłaszcza od momentu wpisania ich na listy wyborcze. Obaj panowie postanawiają zorganizować małżonkom spektakularną lekcję skromności. Po raz kolejny potwierdza się, że właściwie zainwestowane środki potrafią czynić cuda.
Z braku innych możliwości Monika podejmuje się desperacko opieki nad Dorotką, mimo całkowitego braku predyspozycji do tego. Teoretycznie to proste zadanie, w praktyce okazuje się, że dziecięca psychika, pozornie tak delikatna, może być silniejsza nawet od stalowej psychiki doświadczonej agentki.
Misja niesienia pomocy najbardziej potrzebującym w Wilkowyjach, a przy okazji nauczenia dzieci szacunku dla starszych i dbałości o nich, podejmowana przez księdza i wikarych jakkolwiek szczytna i godna naśladowania, od początku wzbudza wiele kontrowersji. Wniosek płynie z tego jeden: zatwardziałości budowanej przez lata nie da się wyplenić w ciągu kilku dni.
Solejukowa, śmiertelnie zawstydzona emitowaną na żywo w poprzednim odcinku karczemną awanturą z Wargaczową, schodzi do podziemia. Rozgłosu, jaki stał się jej udziałem, pozazdrościłby jej niejeden celebryta, ale że Solejukowej mentalnie do celebrytki daleko, opuszcza dom jedynie w głębokim kamuflażu i najchętniej po zmroku, co zresztą wzbudza podobne emocje, jak jej wystąpienie w wilkowyjskim studiu.
Jola i Pietrek dostają zaproszenie od Witebskiego na uroczystą kolację. Pietrek, pewny, że Witebski chce im wręczyć wymówienie. Jakież jest ich zaskoczenie, kiedy jako ostatni z gości docierają do radia.
Misyjne próby nakłonienia pań do zgody, podejmowane przez księdza Macieja wydają się nie przynosić skutku, jednak jest prawdą, że kropla draży skałę choć rzeźbi zwykle inną drogę, niż byśmy się spodziewali.
MOJA OCENA:
Zdecydowane działania Haliny i Lodzi rzadko oznaczają coś dobrego, ale tym razem śmieszą dzięki temu, że ten wątek dotyczy również mężów. Świetna też była awantura Solejukowej na wizji. Zaproszenie Pietrka na kolację również wywołało lekki uśmiech. Tylko Monika jak zwykle na minus. Dobre zakońćzenie.
A w tym odcinku Yodamczyk przebił samego siebie - najpierw Witebski opowiada jak wspaniale jest we Włoszech, żyć nie umierać, zero problemów a potem w tej samej scenie. Powtarzam - w tej samej scenie nagle wyskakuje że taki kryzys że nie ma pracy dla Franceski dlatego wracają do Polski
Ratuje ten odcinek wyjaśnienie skąd nagle u Staśka taki zapał do studiowania co skończyło się jego wyp...., wyj...., wyrzuceniem z serialu
I jeszcze intryga z fałszywym wywiadem w celu ośmieszenia Heleny i Lodzi. Choć i tak wypadły lepiej niż większość obecnych posłów.
Fajny też tramwaj konny po lesie, niestety wkrótce po emisji odcinka został zniszczony przez wandali.
Ostatnio zmieniony 2017-05-11, 12:17 przez Kizior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?