Słaby odcinek, pierwsza scena żenująca, nudna i nieśmieszna, potem kiedy Norek i Karol nie wiedzieli, że rozmawiają o dwóch różnych rzeczach - słąbo - takie sceny są wymęczone w serialu do bólu, to już się robi nudne
. Lubię powtarzalność i lubię wątek takiej pomyłki, ale jakoś w ML mi to nie podchodzi, najlepiej takie sceny wychodzą w 13 Posterunku i Hotelu Zacisze. Zasłanianie twarzy w tym klubie wyszło całkiem zabawnie, zdecydowanie czegoś zabrakło.
W zasadzie jedyne co lubię w ML, to klimat i scenografia, piękny klimat mieszkań takich starych kamienic, mimo że odtworzone w teatrze, to ogląda to się z nostalgią, choć ja sam w takich nigdy nie mieszkałem, ale kojarzy mi się z wakacjami u babci (Nawet identyczną wnękę kuchenną miała). Gdyby nie ten klimat większość odcinków miałaby 1/10, więc tutaj podwyższam tylko za to, gdyż nie widziałem powodów ani do śmiechu, ani do zaciekawienia. 3/10