Rodzina Inteligencka
Remake Rodziny Patologicznej
Kilka scenek jako zarys fabuły:
1) Przychodzi Kurski i mówi z żalem:
- pożegnać się chciałem, mieszkanie w 1z10, w mordę jeża wygrałem...
- pan ?!
- a co, nie wyglądam ?
- no nie, ale jak, przecież jest pandemia, nie wysyłają zaproszeń...
- normalnie k...a, przychodzi specjalna komisja do domu i ocenia, wygląd człowieka, poziom i tak dalej
2) Krawczyk dopytuje:
- a ja bym miał szansę, może i we mnie jest odrobinę tej inteligencji ?
- no nie wiem, ja na tą swoją inteligencję pracowałem kilka lat
- czyli, co żadnych szans ?
- nie... ale zaraz, widzę tutaj pewien atut !
- jaki ?!
- sweter, sweter ! W mordę jeża takich rombów to nawet Uliński nie miał !
3) Kurski uczy Krawczyka jak mówić "na siebie"
- na sepje !
- nie tak, leciutko, z akcentem: "na sieebieee", jeszcze raz
4) "Co tak gały w mordę jeża wywalacieeeee, wszystkie pytania biorę na siebie, nieeeeeeeeeeee"
5) puka ktoś
- kto tam ?
- komisja !
A tu Kurzajewski z Kammelem:
- decyzją komisji nie przyznano panu prawa występu w "De wojs of kits"
6) znowu ktoś puka, Krawczyk już się wkurzył, zdemolował mieszkanie ale przez uchylone drzwi wchodzi komisja 1z10, czyli Sznuk ze Strasburgerem