Mam identycznie jak Sheina. Jak lubię jakiś serial (ŚwK, Ranczo, Jaś Fasola itp.) to sobie oglądam w internecie kiedy chcę i jaki odcinek chcę, a nie czekam aż będzie w telewizji. Szkoda mi też czasu na oglądanie reklam (10 minut filmu i 10 minut reklam), które są strasznie debilne i głupie, tak swoją drogą (jak słyszę te piskliwe, krzykliwe głosiki + równie idiotyczny podkład muzyczny i niski poziom scenariusza <twórcy chyba uważają widza za kompletnego kretyna albo niepełnosprawnego, który się zatrzymał na poziomie umysłowym sześciolatka>, to mi się niedobrze robi
). Telewizja moim zdaniem to już przeżytek i dziwię się, że nadal jest tak popularna. W czasach internetu telewizja powinna zanikać, a mam wrażenie, że jest na odwrót
Odpowiadając na pytanie w tytule, to nie mam żadnej ulubionej stacji i niech tak zostanie.