PLUSY:
+Paździoch majsterkujący przy rowerze na korytarzu ( Karwasz Twarz
)
+nocna wizyta Kozielskiego
+libacja Kiepskich z Kozielskim
+wypieprzenie Boczka do kibla przez Kozielskiego
+Paździoch wypieprzający się na rowerze i biegnący obok niego Boczek
+rozmowa Ferdka i Haliny w sypialni
+szukanie śrubki w nocy na korytarzu (Halina węsząca a Ferdek: "cho cho chodź chod chodź"
+Ferdek: "A pan co tu robisz po nocy, co?", Boczek: "Wypróżnienie."
+rozmowa Haliny z Heleną w salonie u Paździochów
+rozmowa w kuchni pomiędzy Ferdkiem a Haliną
+rozmowa Ferdka z Kopcińskim w parku: "Stalina ku**a jego mać!"
+Boczek skarżący się prokuratorowi, że u Kiepskich była libacja
MINUSY:
-Waldek i Jolasia wychodzący z domu "Kiepskich"
-scena u Pupcińskich i drąca się Jolaśka (śrubka dupka...) + Waldek służący
-scena w salonie Kiepskich (drący się Waldek i Jolaśka)
-Mariola jako tło gapiąca się w komórkę
-żenujący obiadek (darcie mordy i jeszcze to rzucanie talerzami...)
-ponowne gapienie się Marioli w telefon
-oczywiście musieli wcisnąć słabe zakończenie z Badurą
Odcinek zapowiadał się fajnie, niestety wszystko spieprzyli Waldek z Jolaśką swoim darciem mordy. A to rzucanie talerzy nie wiem czy miało być śmieszne, czy miało coś wnieść do odcinka... Wiem tylko, że nie wyszło scenarzystom ani to, ani to. Niepotrzebna również była Mariola w tym odcinku. Skoro nie mieli na nią pomysłu, to mogła w tym odcinku w ogóle nie brać udziału.
Jest przewaga plusów, było śmiesznie, ale jak wcześniej napisałem, kilka sytuacji zepsuło ten odcinek. Dam 7/10.