Właśnie sobie uświadomiłem jedną z oznak tego, jak bardzo ten serial się pogorszył. Mianowicie: relacja Babki, Boryska i Paulinki jest nieco podobna do relacji Złomiarzy (nie bijcie
)- 3 z wierzchu podobne postaci, należące do tej samej grupy społecznej i pełniące momentami podobną funkcję w serialu, z czego jedna postać jest główna, a pozostałe 2 mniej wnoszą i się rzadziej pojawiają.
A jednak...
Pomyślcie siebie jak charakterystyczni i zabawni są Borysek z Paulinką i ile mają potencjału i jak miło się ich wspomina, mimo, że tak naprawdę nie byli nikim szczególnym i nie zrobili żadnej wielkiej różnicy. A czy można powiedzieć to samo o Złomiarzach? Każdy wie, jacy są, a mimo to są ćkani na siłę do wielu scen wielu odcinków. Już Borysek 2, czyli Kopciński wypadł trochę lepiej, bo zadebiutował trochę wcześniej jak twórcy mieli jeszcze trochę więcej pomysłów.
Czyli teoretycznie Babka i jej przyjaciele działają na podobnej zasadzie do Złomiarzy, ale w praktyce... Nie muszę kończyć... I to właśnie (między innymi) świadczy o upadku serialu...
Albo spór o utrzymanie- Babka vs Ferdek, a Ferdek vs Jolaśka... ale to już inny temat. To jednak kolejny przykład na nieudolną próbę odtworzenia analogii do klasycznych motywów serialu. Może nawet boli bardziej niż ci Złomiarze.